ja byłam dla Ciebie jedną z kilku Ty dla mnie tym jedynym. ty sobie powtarzałeś jak nie ta to inna ja mówiłam ten albo żaden. ja byłam dla Ciebie niczym a Ty byłe
ja byłam dla Ciebie jedną z kilku, Ty dla mnie tym jedynym. ty sobie powtarzałeś jak nie ta, to inna, ja mówiłam ten albo żaden. ja byłam dla Ciebie niczym, a Ty byłeś dla mnie wszystkim. właśnie tym się różnimy.
siedziałam na bujanym fotelu, delikatnie kołysząc się w tył i przód. zęby wbijałam w wargi na tyle mocno, że po brodzie ciągnęły się cienkie strużki krwi. źrenice miałam powiększone, patrzyły w nicość. - on naprawdę odszedł - pomyślałam. a w mojej głowie mimowolnie pojawiło się nowe marzenie - zapragnęłam umrzeć.