 |
eykochamciex3.moblo.pl
I co dalej? Stoisz w słońcu skąpana Wiatr Twe włosy rozwiewa Ciągle smutna i sama Lecz Ty mówisz: 'tak trzeba..'
|
|
 |
I co dalej?
Stoisz w słońcu skąpana,
Wiatr Twe włosy rozwiewa,
Ciągle smutna i sama,
Lecz Ty mówisz: 'tak trzeba..'
|
|
 |
Dlaczego znowu robisz mi nadzieję na lepsze jutro ?
Chciałam się z Ciebie wyleczyć !
Napisałeś do Mnie i teraz piszemy ale w tym samym czasie piszesz do mnie i
do mojej przyjaciółki i do setki innych dziewczyn.
Zastanów się.
Twoje czyny mogę zranić wielu.
|
|
 |
Gdy mnie zabraknie..
zakop wspomnienia...
a gdy zatęsknisz..
naucz się doceniać.
|
|
 |
Dzisiaj wiem, że płomień zgasł
Dzisiaj wiem, że nie ma nas
Już nie liczę tamtych ran,
pragnę żyć od nowa.
|
|
 |
Zaciskam powieki ,
wbijam paznokcie tak żeby bolało ,
jak boli to wiesz że żyjesz .
|
|
 |
Był kiedyś w moim życiu człowiek. Bardzo ważny.Wyjątkowy..
Potrafił mnie przed wszystkim obronić, wesprzeć w niepewności i dodać wiary.
Zawsze się uśmiechał na mój widok Uważał mnie za osobę wartościową.
Nigdy we mnie nie zwątpił. Wiedział kim naprawdę jestem i jak cierpie.
Był w stanie zrobić dla mnie wszystko tak, jak ja dla Niego.
Pokazał mi piękno. Przynosił radość w moje smutne dni. Uczył mnie życia.
Był wsparciem w trudnych chwilach. Człowiek ten nie musiał zadawać pytań - On wiedział.
Nigdy nie przechodził obojętnie wobec moich łez i cierpienia.
Obiecywał przynieść mi gwiazdy z nieba, te najpiękniejsze i wyruszyć ze mną na koniec świata.
Obiecywał, że nigdy nie odejdzie, że nigdy mnie nie opuści.
Już go nie ma. Opuścił mnie. Zniknął.
|
|
 |
To było na korytarzu. Siedziałam i śmiałam się z opowieści znajomych, aż nagle
spojrzałam w bok i zauważyłam Ciebie.
Rozmawiałeś, planowałeś coś i wtedy nastąpiło to spojrzenie.
Spojrzenie, które nie zapomnę, z którym będę zasypiać i wstawać,
o którym będę pamiętać, aż podejdziesz i podasz mi dłoń.
|
|
 |
- ...i wtedy książe przestał się do niej odzywać.
- ojej! i co było później?
- nic, księżniczka wróciła do swojej wierzy i czekała na następnego.
- i nie tęskniła?
- oczywiście, że nie. przynajmniej tak sobie wmawiała.
|
|
 |
- Przyśnij mi się i spraw abyśmy byli razem w tym śnie.
- Chciałabym, spróbuje to zrobić.
- A później spraw, aby to nie był sen..
|
|
 |
- Widzisz ją ?
- Widzę .
- A znasz ją ?
- A znam .
- Nieprawda... Wydaje Ci się, że ją znasz... Powiedz mi śmieje się ?
- Owszem i to często .
-Tak Ci się tylko zdaje .
- Przecież wiem co widzę !
- Widzisz to, co chcesz widzieć... Myślisz, że jest szczęśliwa ?
- No raczej tak .
- Pudło... Uśmiech maskuje to co naprawdę w niej siedzi...
- Czyli co ?
- Przecież twierdzisz, że ją znasz . Więc czemu pytasz ?
- A nie wiem...
- Mało kto wie co naprawdę myśli, czuje, pragnie, lubi, kocha, nienawidzi, szanuje,
jaka jest, bo wciąż udaje, że jest dobrze ...
|
|
 |
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu i szybko odchodzą.
Niektórzy zostają przez chwilę i zostawiają ślady w naszych sercach.
A my już nigdy, przenigdy nie jesteśmy tacy sami.
|
|
 |
..
Chciała, żeby cierpiał, żeby go bolało.
Ale za żadne skarby świata nie była w stanie go zranić...
tak go kochała.
|
|
|
|