|
ewelina691.moblo.pl
telefon Ci dzwoni nie odbierzesz? nie. odbierz może to coś ważnego. siedzisz mi na kolanach więc nie możesz dzwonić a co może być ważniejszego od Ciebie?
|
|
|
- telefon Ci dzwoni, nie odbierzesz?- nie.- odbierz, może to coś ważnego.- siedzisz mi na kolanach, więc nie możesz dzwonić, a co może być ważniejszego od Ciebie?
|
|
|
-I wiesz, co skarbie? Skoro dla Ciebie ważniejsze jest zdanie jakiejś pustej panienki, która ma zajebiście bujną fantazję niż moje. To naprawdę świetnie. Jeśli jakieś ploty są dla Ciebie powodem do zrywania, to nie jesteś mnie nawet wart i żałuję straconego czasu, z Tobą&
|
|
|
było jakoś parę minut przed pierwszą w nocy.chwiejnym krokiem wracała do domu z babskiego wieczoru. tego dnia z samego rana pokłócili się - Ona poszła na imprezę, On pojechał do innego miasta z kumplami. dopijała właśnie wino, gdy usłyszała dzwonek telefonu. na wyświetlaczu widniał napis 'Miś :*'. niechętnie odebrała nie odzywając się. ' kochanie nie pij już, wróć do domu i ubierz się, bo będziesz jutro chora' - usłyszała. popatrzyła na rękę w której trzymała wino i kurtkę, oraz na gęsią skórkę na rękach. uśmiechnęła się sama do siebie - tak dobrze ją znał. zaczęła rozmowę, nadal udając obrażoną i próbując zaprzeczyć iż wcale nie pije, a kurtkę jak najbardziej ma na sobie
|
|
|
serce ty się lepiej ogarnij , bo jak się rozum dowie coś na odpie* dalało , to będziesz miało grubo przejeb*ne
|
|
|
Teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało.!? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy, zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa.? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem
|
|
|
"gdy mu powiedziała.. on powiedział..: dzieciak z Ciebie nie znasz mnie a mnie kochaszzz ta jasne....! wyśmiał ją.. ona pobiegła do toalety i z tamtąd już nigdy nie wróciła.."
|
|
|
" miała tego wszystkiego dosyć.. chciała żeby w końcu wszyscy jej dali spokój.. mówili weź odpuść sobie on i tak Cię nie chce.. dopiero po jej śmierci.. on zdał sobie sprawę... że to przez niego..!"
|
|
|
"gdy.. stanęła na krawędzi swojego bloku wiedziała że nikt jej nie powstrzyma.. a jednak on podbiegł i powiedział Kocham Cię.. ale ona już spadała.."
|
|
|
Kupiła jabłkowo-miętowego Tymbarka. Gdy go otworzyła, on podszedł i powiedział: Daj przeczytać co jest napisane. Nie patrząc co jest na kapslu dała mu go z rumieńcem na policzkach. Przeczytał, spojrzał na nią, pocałował i odszedł wręczając jej kapsel. Chwilę nie wiedziała co się stało, w końcu przeczytała napis na Tymbarku: Jeśli ją kochasz, pocałuj . !
|
|
|
blada twarz w oknie. rozciągnięta koszulka. szerokie spodenki. rozmazany makijaż. łzy w oczach. i brak tej głupiej chęci do życia.
|
|
|
Wczoraj wieczorem, leżąc na łóżku doszłam do wniosku, że życie z czasem w ogóle się nie zmienia. Teraz chcę JEGO i tylko JEGO, a te kilka lat temu spełnieniem moich marzeń był KEN, pasujący do mojej barbie. Pamiętam, gdy tupałam nogami i krzyczałam, błagając mamę, by mi go kupiła. Ta się zawsze zgadzała. Tak, i to właśnie jest jedyna rzecz, która się zmieniła - Teraz krzyczenie i tupanie nic nie da. Mama mi GO przecież nie kupi. Sama muszę zapracować na jego miłość.
|
|
|
Całowali się bezwstydnie siedząc na krawężniku ruchliwej ulicy.
|
|
|
|