|
everyfuckingday.moblo.pl
Mówiłam Ci że będziesz przez niego cierpieć. Mówiłaś. A ja jak zwykle nie słuchałam bo patrząc w jego oczy widziałam cholerną miłość gdy na mnie spoglądał. Nie
|
|
|
Mówiłam Ci, że będziesz przez niego cierpieć. - Mówiłaś. A ja jak zwykle nie słuchałam, bo patrząc w jego oczy widziałam cholerną miłość, gdy na mnie spoglądał. - Nie widziałaś. Chciałaś widzieć
|
|
|
-Nie płacz! -Jak mam nie płakać skoro on mnie rani? -Sama siebie ranisz. Nie rozumiem jak możesz kochać kogoś kto traktuje Cie jak zabawkę. Dziwna jesteś...
|
|
|
Doszłam do wniosku że miłość to jest taki mały skurwysynek który w końcu dorwie wszystkich , bez wyjątków .
|
|
|
Myślałam że cię chroniłam, myślałam że jeśli trzymasz mnie za rękę i zawsze całujesz na pożegnanie to znaczy że mnie kochasz, myślałam ze nic nas nie rozdzieli. Tak miałam rację, nic nie jest w stanie zniszczyć naszej miłości z wyjątkiem ich...
|
|
|
bo powiem Ci, że ja lubię chodzić ciemnymi, pustymi ulicami miasta. lubię chodzić ta drogą którą zawsze chodziliśmy razem. lubię przypominać Sobie te wszystkie chwili, które tkwią gdzieś w mojej pamięci. lubię też łzy które raz po raz spływają mi po policzku gdy myślę o tym wszystkim
|
|
|
po dwóch miesiącach wreszcie wstała. bo jeśli się nie odezwał to pewnie znalazł już Swoja następna "miłość życia'. ubrała najwyższe szpilki jakie miała w szafie, założyła najseksowniejsze spodnie jakie znalazłam i bluzkę z największym dekoltem jaki widziała. wyszła z koleżankami na dyskotekę. los chciał, że ON pojawił się tam z chłopakiem koleżanki. byli skazani na Siebie. ona udawała, że nic już do niego nie czuję i jest on jej całkiem obojętny. on poprosił ją do pierwszego wolnego kawałka. nie dała rady. przytuliła go mocno. a wychodząc z dyskoteki miała Swojego wymarzonego faceta przy Sobie ..
|
|
|
ona znów płakała. on znów bawił się z kolegami nie zwracając na nią uwagi. ona wiedziała, że on w końcu wróci ... przecież zawsze wracał. parę dni później on rzeczywiście zapukał do jej drzwi. ona wiedziała kto to. zapłakana otworzyła. on jak zawsze przepraszał i powtarzał, że więcej to się nie powtórzy chociaż gdzieś w głowie był pomysł, żeby się nie zgodzić ona zgodziła się. znów byli parą. była szczęśliwa, chociaż wiedziała, że za parę tygodni to się powtórzy. cieszyła się chwilą. chociaż wiedziała, że długo to nie potrwa. pomyliła się ... powiedziała mu co czuję. on już nigdy więcej nie zostawił jej dla alkoholu.
|
|
|
Jeśli którego dni poczujesz, że chce ci się płakać. Zadzwoń do mnie ... Nie obiecuje, że cię rozbawię , ale mogę płakać razem z Tobą...
|
|
|
Gra w zaufanie. Chcesz znać wynik? Przejebałeś..
|
|
|
bo powiem Ci, że ja lubię udawać, że Cię nie widzę. że potrafię bawić się bez Ciebie równie dobrze jak z Tobą. tylko wchodząc do domu wcale nie jest mi już tak kolorowo. czasem mam ochotę napisać, podejść lub zadzwonić cokolwiek ale boje się .. boje się Twojej reakcji ..
|
|
|
Dość już twoich i moich łez Jak jest wiesz, masz twarz zasmuconą. Czujesz się źle, daję słowo. Być skałą, wokół której toną. Zgadzam się z tobą, z każdą racją. Zrobię na przekór, z premedytacją
|
|
|
` i chyba mam już dość tego, że zawsze to ja muszę robić pierwszy krok a jak przyjdzie co do czego mówisz, że to Ty się starałeś, mam dosyć rozumiesz? `
|
|
|
|