a gdy wydaję mi się, że dałam rade, że poukładałam wszystko w mojej głowie, staje się coś niespodziewanego. coś co powoduje, że moja psychika staje się garstką gruzu, który przez długi czas próbuje zebrać w logiczną całość. niestety zawsze pozostaje jakiś uszczerbek, jakaś rysa, której nie widać na pierwszy rzut oka ale ona jest i pozostanie tam na zawsze.
|