|
endzoll.moblo.pl
jeśli potrafisz cierpieć potrafisz też kochać.
|
|
|
jeśli potrafisz cierpieć, potrafisz też kochać.
|
|
|
Zaufanie to świadomość, że ktoś może cię skrzywdzić jednym łatwym ruchem i stuprocentowa pewność, że tego nie zrobi.
|
|
|
Możesz nazywać mnie Twoją, a ja i tak nigdy Twoja nie będę. Możesz mówić mi "kocham Cię", a ja i tak tego nie odwzajemnię. Możesz robić dla mnie wszystko, a nie dostaniesz w zamian nic. Wybacz. Już nie bawię się w miłość.
|
|
|
Wiesz jakie uczucie jest bardzo męczące? Kiedy czujesz coś do kogoś, ale nie chcesz z nim być. Wtedy jednocześnie dajesz pole do działania innym dziewczynom, a jednocześnie tak bardzo chcesz, żeby on do końca był wolny.
|
|
|
podeszła i chwyciła Go za rękę. zrozumieli, że nie mogą bez siebie żyć.
|
|
|
Przyjaciel to niekoniecznie osoba, z którą widzisz się codziennie, ale taka która może mieszkać od Ciebie dziesiątki kilometrów, a zawsze Cię wysłucha, przyjedzie gdy trzeba pomóc i cieszy się każdym spotkaniem.
|
|
|
Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. Najbardziej boli przed drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane.
|
|
|
wiesz bo Ona lubiła jak mówiłeś jej "siema", pisałeś komplementy,nazywałeś myszką czy kotkiem ,wpatrywałeś się na nią cały czas na szkolnym korytarzu, a nawet uwielbiała te wasze głupie opisy na Gadu-Gadu, które tyczyły waszej rozmowy. a teraz? a teraz, to płacze po nocach, a kiedy widzi cię na korytarzu nie może uwierzyć jak bardzo się zmieniłeś.
|
|
|
życie jest jak kaloryfer... tylko jeszcze nie wiem dlaczego . XD || dobre poldek.
|
|
|
a kiedy zostałam " wyrwana " wręcz do odpowiedzi - stanęłam obok biurka. Padło pytanie : " może przypomnisz klasie czego to ja Cię nauczyłam " . Po chwili odpowiedziałam : " nauczyła mnie pani wszystkiego, zaczynając od pisania i czytania a kończąc na rozwiązywaniu trudnych równań z fizyki, chemii czy matematyki. Jedno mnie tylko boli, nie nauczyła mnie Pani jak żyć, bo nauczyciele są po to aby uczyli, prawda ? Czemu nikt nie nauczył nas, żeby do nikogo się nie przywiązywać, czemu nie nauczyliście nas jak radzić sobie z bólem po stracie kogoś, czemu nie nauczyliście nas tego, że ludzie czasami odchodzą, z powodem lub bez, nie nauczyliście nas też tego jak ich zatrzymywać. To jest prawdziwe ŻYCIE, nie jakieś ułamki, zdania podrzędne czy dynamiki Newtona. Tego powinni uczyć w szkołach, uczyć jak radzić z sobie jednym, jedynym i największym wyzwaniem zwanym " życiem " ... " nauczycielka była tak wzruszona tą przemową iż bez głębszych pytań wystawiła mi ocenę " 6 " .
|
|
|
Rozmawiałam z przyjaciółką. W pewnej chwili kompletnie odleciałam, znalazłam się w zupełnie innym miejscu. Kontakt z rzeczywistością, odzyskałam dopiero, gdy przyjaciółka zaczęła mi machać ręką przed oczami. - Co z tobą? Słuchasz mnie w ogóle? - spojrzałam na nią i poczułam, że moje oczy stają się szkliste. - Kocham Go, tak cholernie Go kocham, a wiesz co jest najgorsze? Że to wszystko jest bez znaczenia.
|
|
|
y nie zapomnij, że byłaś przy nim szczęśliwa. Niech tych wspomnień nie przyćmi teraz nienawiść, która i tak jest udawana, bo najchętniej w akcie dzikiej desperacji wróciłabyś do niego dając mu tyle szans ile będzie potrzeba żeby w końcu było dobrze. Lepiej cierpieć z przyspieszonym biciem serca, niż nie cierpieć i być wypranym z przeszłości.
|
|
|
|