 |
emolalka_sony.moblo.pl
... i wszystko zepsułam.. straciłam swoją jedyną szansę na szczęśliwy związek. Jestem skazana na życie w rozpaczy i samotności. Zostanę jedną z tych zdziwaczałych st
|
|
 |
|
[...] i wszystko zepsułam.. straciłam swoją jedyną szansę na szczęśliwy związek. Jestem skazana na życie w rozpaczy i samotności. Zostanę jedną z tych zdziwaczałych staruszek hodujących mnóstwo kotów, staruszek, których dom wiecznie pachnie kocim jedzenie i starymi gazetami.
|
|
 |
|
chcę cię na śniadanie. obiad i kolację. chcę tu i teraz. chcę zawsze.
|
|
 |
|
Kochanie, ja płakać się nie boję. Ból jak ból. Jest, później go nie ma. Mój strach dotyczy tego co się dzieje po dużej dawce bólu, łzach. Otępienie. Czułeś to? A raczej: nie czułeś. Nic. Pustka. W oczach braknie łez. A Ty siedzisz i gapisz się w jeden punkt. W głowie nie masz myśli, uczuć, kompletnie nic. Tego się cholernie boję. I mam nadzieję, że nigdy nikt nie doprowadzi mnie do tego stanu raz jeszcze.// ylime
|
|
 |
|
siedziała na brzegu łóżka z papierosem w ręku. jej źrenice rozszerzały się coraz bardziej. łzy spływały po jej policzkach z coraz większą częstotliwością. chwyciła do jednej z dłoni szpilki, do drugiej butelkę taniego wina i boso wybiegła z mieszkania. noc była pochmurna. zbierało się na deszcz. usiadła na krawężniku ulicy i zaczęła pić czerwone wino prosto z butelki. ocierając rozmazaną szminkę z ust, końcem rękawa, usłyszała cichy szept. doskonale znała ten głos. obróciła delikatnie głowę. zaciskając wargę spojrzała na ciemną postać, doskonale znając te rysy. nie potrafiła powstrzymać łez. starała się nie dać mu tej perfidnej satysfakcji, ale nie umiała zapanować nad sercem. podszedł do Niej szyderczo się uśmiechając. wyczuła powiew zakłamania w powietrzu. zobaczyła w Jego oczach przeszywającą je nienawiść. mierząc ją wzorkiem odszedł. przepełniony satysfakcją szedł dumnym krokiem. a ona siedziała sama na środku ulicy błagając Boga o to, aby potrafiła go znienawidzić/ abstracion
|
|
 |
|
Patrzył na nią z takim uczuciem, nie potrafił inaczej. Bał się jej powiedzieć, jak strasznie tęsknił za jej głosem, za nią całą. Wiedział, że nie powinien o tym mówić. Jej serce roztrzaskało się na milion kawałeczków, każde z nich rwało w inną stronę. Uczucie, jakim go darzyła, powoli mijało. Ledwo udało jej się po tym pozbierać, a tu znów kłopoty. Nie mogła tak dłużej stać i wpatrywać się w jego słodkie usta. To było silniejsze od niej. Miała ochotę przytulić się do niego i wybaczyć mu wszystkie błędy.
|
|
 |
|
- No to potrzebna będzie ciężka praca, silna wola, I kilka tabliczek czekolady. - Po co Ci to wszystko? - Bo zrzucam zbędny ciężar. - Jaki? - Tą cholerną miłość do niego, i nadzieję na lepsze jutro.
|
|
 |
|
Leżała wkurwiona na łóżku, muzyka na full, nikogo nie chciała tego dnia widzieć, mama weszła do Jej pokoju i szurchneła. – Czego ?! – krzyknęła.-Masz gościa.-Mówiłam ,że nie ma mnie kurwa dla nikogo.-odezwała się wulgarnie.-Siostra, nawet dla mnie ?- w drzwiach stanął przyjaciel , który jakiś czas temu wyjechał i go nie widziała, mama wyszła.- Jak ja się za Tobą zajebiście stęskniłem, chodź do mnie.- humor poprawił Jej się od razu./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
|
Mówiąc 'przegrałem życie'... chcesz powiedzieć że żyjesz ale coś idzie nie tak? To pomyśl KURWA ile dzieci umiera przy narodzinach i... ty przegrałeś życie?
|
|
 |
|
niech twoje imię będzie pod każdym kapselkiem tymbarka ; *
|
|
 |
|
Wredni rodzice znów wywietrzyli mi pokój i czuję , że Twój zapach powoli się ulatnia .
|
|
 |
|
Pamiętam dzień,w którym pierwszy raz pisaliśmy.Byłam zaskoczona,ale i szczęśliwa.Nie mogłam uwierzyć,że ktoś taki jak Ty mógłby zainteresować się moją osobą.Ale tak było..Pamiętam naszą pierwszą rozmowę,spotkanie..w końcu nasz pierwszy pocałunek..Pamiętam wszystko choć to pierwsze nasze spotkanie było prawie 2 lata temu, które odmieniły moje życie,które przewrócił je o 180 stopni,które rozpieprzyły wszystko co było tak poukładane..Dziś to ja spędzam samotne wieczory, to ja płacze w poduszkę i śpię z pluszakiem nazwanym Twoim imieniem.. zrobiłabym wszystko by móc choć na chwilę utonąć w Twoich ramionach i zatopić swoje usta w Twoich wargach...Nawet nie wiesz jak mi cholernie Ciebie brakuje!
|
|
 |
|
chcę iść przez życie w koszuli pachnącej tobą .
|
|
|
|