|
emeletele.moblo.pl
Proszę nie zakochuj się w moich ciemnych dżinsach przecież mogę je pożyczyć przyjaciółce i w mojej różanej szmince i tak ją scałujesz ani we włosach bo mogę je obcią
|
|
|
Proszę nie zakochuj się w moich ciemnych dżinsach
przecież mogę je pożyczyć przyjaciółce
i w mojej różanej szmince
i tak ją scałujesz
ani we włosach
bo mogę je obciąć, albo zafarbować
ani w srebrnych szpilkach
które w przyszłym sezonie będą niemodne
i w chwili gdzie wszystko jest w jak najlepszym porządku
jutro może wybuchnąć wojna i zacząć się koniec świata
ani w oczach
bo czasami są bezbarwnie szare
w guście też nie
lubię co jakiś czas go zmieniać
ani w figurze
bo co jak przytyję?
ani w piwoniowych perfumach
które właśnie się kończą
ani w sposobie w jaki nalewam herbatę
bo w przyszły poniedziałek mogę złamać rękę na w-f'ie
ani w śmiechu
przecież ja też czasem się martwię
proszę nie mów że kochasz
jeśli nie chodzi ci o mnie
tylko o to co widzisz
bo chce móc wierzyć twoim słowom
i nie upaść z bardzo wysoka
kiedy dowiem się o tym że twoja miłość to granda i blaga
a ja zdążyłam ci oddać własne serce.
|
|
|
czasami bywają tak bardzo złe dni, że chce się przestać istnieć przynajmniej na moment. wszystko co zrobimy wychodzi nam gorzej niż zwykle. bo przewrócimy kubek z poranną kawą zalewając notatki które robiliśmy pół nocy, bo zgubimy klucze, bo ostatni autobus właśnie nam ucieknie. bo wszystkie rzeczy, które staraliśmy się zrobić dobrze wyszły źle.czasami bywają tak bardzo złe dni, że chce się przestać istnieć przynajmniej na moment. wszystko co zrobimy wychodzi nam gorzej niż zwykle. bo przewrócimy kubek z poranną kawą zalewając notatki które robiliśmy pół nocy, bo zgubimy klucze, bo ostatni autobus właśnie nam ucieknie. bo wszystkie rzeczy, które staraliśmy się zrobić dobrze wyszły źle.
|
|
|
W głębi duszy wiedziała, że taki stan jest normalny i wcale nie uważała, że traci rozum. Wiedziała, że pewnego dnia będzie znowu szczęśliwa, a to, co teraz czuje stanie się jedynie odległym wspomnieniem. Tylko tak trudno było uporać się ze wszystkim..
|
|
|
Uwielbiam to uczucie, kiedy mimowolnie się uśmiecham. Całkowicie się zgadzam, że to jest najlepszy objaw zakochania.
|
|
|
Inteligentny i bezsprzecznie wspaniały, a cała ta pewność siebie była niesamowicie seksowna.
|
|
|
Tak to już jest, że kobiety złoszczą się, denerwują lub są rozczarowane mężczyznami
z tego czy innego powodu.
To nieuchronne.
Im bardziej Cię przedtem kochały tym większy zawód sprawiasz im na końcu.
Dajesz za mało, albo za dużo.
Zły kolor, zły czas, zły gest.
Powiedz komplement, a zbędą Cię wzruszeniem ramion lub zimną uwagą typu: "Spostrzegawczy jesteś "
|
|
|
Odgadywał moją samotność i przychodził natychmiast,
ciepłymi ustami wygładzał pionowe zmarszczki na moim czole,
uspokajał pocałunkami bolesne drżenie moich ust.
|
|
|
to było warte czegoś innego niż tylko nieprzespanych nocy,
litrów kawy, stłuczonych kieliszków, tanich papierosów,
nieumytych naczyń, dwóch filiżanek.
Przecież była w stanie zrobić dla Ciebie wszystko.
Nie doceniałeś tego że była w stanie poświęcić Ci całe swoje życie.
A teraz nie jest już pewna czy byłeś ważniejszy od tych nocy,
wody straconej na zalewanie kawy, kieliszków z najlepszego kompletu,
papierosów, płynu do naczyń,
filiżanek...
|
|
|
Chciałabym takiego, który słuchałby ze mną mojej ulubionej piosenki, nie marudząc,że leci 132132154454 raz.
|
|
|
Brakowało jej , jego obecności jego słodkiego uśmiechu .. pomimo tego że nigdy nie był jej.
|
|
|
Wiecie kiedy płaczemy? Kiedy pocieramy gwałtownie oko, a ono broni się przed naszą agresją, chociaż nic byśmy sobie sami nie zrobili.
Płaczemy kiedy dzieje się nam krzywda - łzy to taki wewnętrzny miecz, który bronić chce przed zranieniem ze strony tych najbardziej zaufanych. Łzy to miecz, który nie rani - jest zbyt delikatny bo zbyt kocha tych, co zadają ból.
Łzy po prostu w subtelny sposób mówią jak bardzo mnie boli Twoje "nie dzisiaj", "nie mam czasu" i "zapomniałem".
|
|
|
Usiadła na zimnej marmurowej podłodze, włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki, zaczęła czytać wiadomości od niego. z każdym nowo otwartym sms'em, wracało coraz więcej wspomnień. przez długie godziny czytała jego kłamstwa. łzy napływały do jej oczu, z coraz większą częstotliwością. była zbyt słaba, aby usunąć, wspomnienia, którymi dławiła się co dnia. żyła przeszłością, żyła nim. pomimo tego, że kłamał, pomimo tego, że ja zostawił.
|
|
|
|