|
elizabeth141.moblo.pl
Najgorsze są chwilę gdy leżąc wieczorem sama w łóżku uświadamiasz sobie że do niczego nie dążysz że nie masz nikogo komu by ciebie brakowało że tak naprawdę nie
|
|
|
Najgorsze, są chwilę, gdy leżąc wieczorem sama w łóżku, uświadamiasz, sobie, że do niczego nie dążysz, że nie masz nikogo, komu by ciebie brakowało, że tak naprawdę nie masz nic i nic też nie znaczysz....( A przed chwilą wydawało ci się że jest dobrze... )
|
|
|
"Buduję swój dom, w którym czuję się bezpiecznie
Rozum składa w całość dom z marzeń i uczuć
To solidny dom, choć na fundamencie ze smutku
Mam w nim szafę pełną wspomnień i strachu
I siniaków z czasów, gdy wojnę wypowiadałam światu."
|
|
|
nieważne jak bardzo chciała zapomnieć, nic nie mogła poradzić na jego uśmiech, z wyrazem błogiej nieświadomości brązowych oczu, kiedy uśmiechał się w jej stronę siedząc dalej
|
|
|
Bezimienna...
jak Anioł skrzydlaty
Bez nazwy...
jak jedno z wielu ziarenek piasku w klepsydrze
Bez wieku...
jak atom materii z czasem zniknie w czeluści kosmosu
Znaki szczególne...
podcięte skrzydła z sercem na temblaku
Coś optymistycznego...
wciąż pod poduszką chowane resztki nadziei,
że w ludziach jest więcej dobra niż zła ... to ja !!!
|
|
|
Nie można swej przeszłości wyciąć, jak wycina się nieudany kadr filmu. Chciałabym wyrzucić wspomnienie związane z Tobą .... ( raczej z wami bo tylu was było) ale się nie da .... Zmęczyłam się już szukaniem tego jedynego nawet dochodzę do wniosku że może nie ma nikogo dla mnie przeznaczonego .... W końcu to ŻYCIE parszywe zakłamane pełne złudzeń i smutku żalu i płaczu wzlotów i upadków i szczęścia w końcu trzeba je jakoś przeżyć i wytrzymać to wszystko bo nikt tego za mnie nie zrobi xD
|
|
|
Często nie mogę dogadać się sama z sobą , są momenty w których nie skutkuje żadna pomoc.
|
|
|
Nie kocham Cię, powiedziałabym raczej, że mi na Tobie zależy, jestem Tobą zauroczona ale nie porywałabym się na tak wielkie słowa. To stanowczo za dużo. Bo nikt z nas nie wie co to znaczy KOCHAC ...
|
|
|
Ludzie myślą, że ćpam. Problem w tym, ze cholernie się boję ćpania i dlatego jestem czysta. Ale fascynują mnie ćpuny, dziwki, wariaci i inni ułomni. Nie bez powodu. Być może ludzie mają rację, zachowuję się jak ćpun. Jestem nieobecna, nie mam planów tylko marzenia. Reaguję rozdrażnieniem na wszystko. Wszyscy mnie wkurwiają i czuję się jakbym miała 30 lat więcej niż mam. I też uciekam od rzeczywistości. Ale nie niszczę swojego ciała, przynajmniej tak mi się wydaje. Moim narkotykiem jest wyobraźnia i faceci. Wklejam siebie do filmów, książek i przekształcam rzeczywistość. Jestem 8 cudem świata, pięknością, mam głos anioła i zbawiam świat. Problem w tym, że tak bardzo przyzwyczaiłam się do życia w środku mojej głowy, że nie mogę żyć w realnym świecie. (...) Może ćpanie byłoby jednak wyjściem?
|
|
|
To zabawne. Lepiej nie pokazywać ludziom, że na czymś nam zależy. Pokazując, że mamy to gdzieś, momentalnie mamy większe szanse na osiągnięcie tego.
|
|
|
Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi stają się oni w końcu częścią naszego życia. A skoro są już częścią naszego życia, to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego oczekiwali, są niezadowoleni. Ponieważ ludziom wydaje się, że wiedzą dokładnie jak powinno wyglądać nasze życie. Natomiast nikt nie wie, w jaki sposób powinien przeżyć własne życie.
|
|
|
Mówiono o cieniu na wschodzie, szeptano o nienazwanym lęku.
|
|
|
siedziała w klasie podparta ręką, co chwila uderzała rytmicznie długopisem w ławkę, wystukując jakąś melodyjkę. nie zwracała już uwagi na lekcję, ani na znajomych, którzy co chwila o coś ją prosili. całe 45 minut wpatrywała się w jeden punkt, a na przerwie przyklejała sobie uśmiech do twarzy, bo przecież... trzeba grać.
|
|
|
|