pewnego wieczoru, wparowała do mojego pokoju moja mała siostra. prędko się zorientowała, że coś jest nie tak. spytała. - ej, co Ci jest? słone łezki lecą Ci po policzkach. nie smutaj, on Cię kocha. - wiesz, to nie tak, że on mnie nie kocha. - a jak? - no, po prostu nie możemy być razem. - hmm, no ale.. czemu? - bo popełnił błąd, nie potrafię mu wybaczyć. - ahaaa, rozumiem. to debil z niego. przecież Ty jesteś taka kochana, a on wszystko spieprzył. ale wiesz co? - no co? - pamiętaj, jak on przestanie Cię kochać to dasz rade. - dlaczego tak uważasz? - bo jeszcze ktoś Cię kocha bezgranicznie na tym świecie. - hahaha, ciekawe kto. - taka mała istota, która zwie się Twoją małą siostrą. - ojej, nawet nie wiesz jak teraz mi ulżyło... kocham ją, tak cholernie ją kocham. ♥ / ej_ogarnij.
|