 |
eiichcelizaka.moblo.pl
Z czasem wszystko się kończy.. Każdy odchodzi swoją drogą w swoją stronę.. Ale mimo wszystko gdzieś na dnie naszego serca pozostają wspomnienia. Nikt ich nam nie
|
|
 |
`Z czasem wszystko się kończy..
Każdy odchodzi swoją drogą, w swoją stronę..
Ale mimo wszystko, gdzieś na dnie naszego serca pozostają
wspomnienia. Nikt ich nam nie zabierze.. Będą zawsze dla nas..
|
|
 |
` może ty mi powiesz, za co kupię szczęście ? .
|
|
 |
Pewnego dnia zaprosił ją do siebie, był miły, czuły całował namiętnie, kochali się o ile to można nazwać miłością. Po dwóch miesiącach mu powiedziała, że będą mieli dziecko, tym go zdenerwowała. Kazał jej usunąć ciążę zniszczyć to, co piękne, tego nie zrobiła, odeszła nie chcąc cierpieć.
|
|
 |
Szarpał i bił ją coraz częściej, ona zaślepiona myślała, że mu przejdzie. Taka melancholia, kilka razy w tygodniu to samo, przeprosiny miłe słowa i zaczynało się od nowa.
|
|
 |
Po roku czasu, gdy wieczór zapadał, wybrali się z paczką na ognisko i nagle wszystko się zmieniło... Po kilku głębszych on rzucił się na nią i w twarz uderzył, spytała za co? on sam nie wiedział, przepraszał długo, tłumaczył bez sensu,udało mu się, wybaczyła, lecz została rana w sercu. Była z nim dalej iw związku tym trwała, nie była pewna czy będzie jakaś zmiana, strasznie się bała, choć tego nie mówiła, po kilku dniach winę na siebie zrzuciła.
|
|
 |
Była to miłość sąsiedzka ona znała go od dziecka, wcześniej nie zwracali na siebie uwagi, lecz z czasem się w sobie zakochali. Chodzili na długie spacery ona wierzyła, że on jest szczery. Była szczęśliwa wszystkim to mówiła, on też tak twierdził, może już wtedy miał złe chęci?
|
|
 |
Był jej skałą jej, oparciem, kwiaty nosił jej codziennie była jego całym światem, a okazał się jej katem...
|
|
 |
- Tęsknię..
- Ja też.
- A nie możemy do siebie wrócić?
- W żadnym wypadku.
|
|
 |
- Dziewczyno! Co Ty robisz?
- Chce zwymiotować moje serce.
- Dlaczego?
- Bo ono tylko rani.
|
|
 |
- Chodź, musimy pielęgnować te durne marzenia.
- Czy one rosną?
- Nie, mała. One się spełniają
|
|
 |
- Czy to na prawdę zapach szczęścia?
- Czemu pytasz?
- Wiesz... ja nigdy go nie czułam, więc powiedz.
- Tak. właśnie tak pachnie szczęście
|
|
 |
- Czuję cię od środka.
- Skąd wiesz, że to ja?
- Bo jeszcze nigdy nie czułam takiego ciepła...
|
|
|
|