Coś się dzieję ze zdrowiem moich bliskich. Dziadek jest po wylewie, a u babci podejrzewają raka. Nie chce się załamywać na ich oczach. Nie chcę aby zaprzątali sobie mną głowy. Mają swoje problemy. Najgorsze jest to, ze nie potrafię im pomóc. Po prostu nie wiem jak. Staram się spędzać z nim jak najwięcej czasu. Czuję się tak strasznie bezsilna. Łzy co dzień spływają po moich policzkach, nie mam siły b je zatrzymać. Wiem, że jeśli coś się stanie to nie będzie odwrotu. Jestem u nich prawie cały czas. Nie wiem, które spotkanie będzie naszym ostatnim.
|