|
egoistycznie-tak.moblo.pl
gdybyś mogła powiedziec coś swojemu sercu co by to było? idź się leczyć defka! ♥
|
|
|
|
- gdybyś mogła powiedziec coś swojemu sercu, co by to było? - idź się leczyć / defka! ♥
|
|
|
Najbardziej boję się tego, że to już wygasło. Wygasła już ta cholerna miłość. / egoistycznie-tak
|
|
|
zbyt często obdarzam ludzi zaufaniem. zbyt często wpuszczam ich do serca karmiąc się ich fałszywością, którą doskonale ukrywają. po jakimś czasie zostają tam tylko porozbijane okna i wazony. rysy na podłodze i rany, które żałośnie próbuję zwalczyć kubkami kawy, i poduszkami, które służą mi za moje chusteczki. /happylove
|
|
|
Jaram się Tobą bardziej niż Fretka Jeremiaszem
|
|
|
to boli. brakuję mi tego bardzo. ale wiem że tak będzie lepiej. tak właśnie musiało być założone już z góry. na pozór dwa kawałki serc, które idealnie i niezaprzeczalnie do siebie pasują, a kiedy przyjrzeć im się z bliższa serca sklejone tanią taśmą, która nie wytrzymała chłodnych kłótni w listopadowe dni i odmiennych zdań. pękła, rozdzielając w samym środku parku. /happylove
|
|
|
nie doszukuj się jakiś przeciwności losów. nie myśl o tym co będzie za kilka tygodni, lub miesięcy kiedy drzewa na powrót nabiorą barw robiąc to samo z twoimi oczami. nie zastanawiaj się nad tym jak zareagują ludzie kiedy zobaczą cię gdzieś z jego ręką splecioną z twoją. z gigantycznym uśmiechem na twarzy i kawą trzymaną pomiędzy waszymi udami. choć raz, bądź egoistyczna i zrób coś dla siebie. dla was - dla wspólnego szczęścia. /happylove
|
|
|
na pytanie co robię odparłam krótko, że szukam sensu życia, następnie przeszukując szafę, otwierając kolejne szuflady, zaglądając pod pokrywki garnków, stół, za łóżko, do śmieci, plecaka, notatek z historii. w końcu zagryzając wargę, zmieszany wziął mnie w ramiona i głaszcząc po włosach szepnął: - wiesz, chyba jest u mnie. / definicjamiloscii
|
|
|
w spazmach płaczu, zdjąć z siebie uczucia, wcisnąć je do pralki, wyczyścić. zacząć na nowo, zapomnieć. a przy następnym przypadkowym spotkaniu, na nowo Cię pokochać. / definicjamiloscii
|
|
|
poddałabym się bez żadnych wcześniejszych protestów. zrzuciłabym z siebie ciuchy na podłogę włażąc pod zimną pościel. rzuciłabym na odczepnym nietkniętą w ogóle kolacje psu, który zająłby miejsce w moich nogach nie posiadając się z radości. po chwili skuliłabym się w kulkę. nogi podciągnęła pod samą brodę ignorując ciche warczenie. leżałabym, raz płacząc, a raz śmiejąc się z własnego życia, naiwności i beznadziejności. nie miałabym siły wstać, aby chociaż się wyprostować czy coś przegryź. nie obchodziłoby mnie nic poza ciepłą kołdrą i wysoko ułożoną poduszką. byłoby mi dobrze. ale nawet tego nie potrafię. nie umiem się tak po prostu poddać i udawać że nie słyszę swojego własnego serca czy ledwo słyszalnego oddechu. nie umiem zapomnieć wtapiając się w mrok. nie umiem cholera, choć niczego tak nie pragnę. /happylove
|
|
|
Z chmurami sobie radzę, ale nie mogę walczyć z zaćmieniem. / "Zaćmienie"
|
|
|
są takie dni, gdy siadasz i płaczesz tak po prostu, bez powodu /// dziewczyna_supermena
|
|
|
|
nie chcę faceta, który zapuka do mojego serca, niepewnie zapyta czy może wejść i przeprosi za to, że a nuż przeszkadza. chcę takiego, który wpadnie trzaskając drzwiami, z włosami w nieładzie, błyskiem w oku i fajką w ustach. chcę kogoś, kto dając mi szczęście, trochę namiesza. rozkocha mnie w sobie, a kolejną kłótnią oderwie jakiś fragment mięśnia, którego tym razem ani mostek, ani żebra, nie ochronią.
|
|
|
|