|
dziiikus.moblo.pl
szliśmy do sklepu gdy nagle wyskoczyłeś: ' w wakacje jedziemy do Francji na stałe z mamą'. zatrzymałam się spojrzałam na Ciebie i z lekkim uśmiechem i nadzieją powiedz
|
|
|
|
szliśmy do sklepu, gdy nagle wyskoczyłeś: ' w wakacje jedziemy do Francji na stałe z mamą'. zatrzymałam się , spojrzałam na Ciebie i z lekkim uśmiechem i nadzieją powiedziałam: ' dobre żarty, dobre' , po czym chciałam ruszyć dalej. jednak zobaczyłam Twoją poważną minę i zamarłam. ' Ty nie żartujesz.' - stwierdziłam. w jednym momencie zrobiło mi się słabo, a do oczu podeszły łzy. objałeś mnie mocno i szepnąłeś do ucha:' żartuję przecież. tu Cię mam , tu Cię mam techno amfa, amfa techno' - po czym odbiegłes ode mnie dobrych pare metrów, bo wiedziałeś , że czeka Cię w tym momencie ciężki los. z uśmiechem otarłam łzę krzycząc , że jesteś najgorszym idoitą świata. zasmiałeś się mówiąc: ' może i idiota, ale tęskiłabyś za mną ha! '. / veriolla
|
|
|
|
niby on może mieć każdą i wszystkie na niego lecą ? . sorx , ja to nie 'każda' i nie 'wszystkie' .
|
|
|
|
nie muszę zakładać koszulki z dekoltem. nie muszę nosić spódnic i chodzić z gołym tyłkiem. nie muszę podobać się tobie skarbie. mi wystarczy, że założę szerokie spodnie, koszulkę i bluzę. wtedy czuję się seksowna. / malynoowa.
|
|
|
|
zmarznięte dłonie. zimne policzki. zamarznięte serce. utrata świadomości i pieprzony ból w sercu. nie tego chciałam. / malynoowa.
|
|
|
|
nie jestem zazdrosna. boli mnie tylko fakt, że inna może Cię mieć - a ja nie.
|
|
|
Są chwile, gdy samotnie spadam w dół,
to są dni, kiedy nie mam sił, świat pęka w pół,
i nikt nie wie kim jestem, dokąd idę, czy jeszcze,
dziś samotny, stoję przed tobą ciągle jeszcze żyje, wierzę i jestem. // peja ;*
|
|
|
uwielbiam ten stan gdy się całujemy i nagle wbija moja mama i pyta czy chcemy pizze , gdy zapala światło mówi `a sory sory , może przyjdę później`.
|
|
|
pulpet ma opis `mam pomysł na ciebie` a wiesz jaki ja mam pomysł na ciebie ? przyjdę do ciebie i powiem , laska idz prosto i tam będzie most, wejdz na niego i skocz.
|
|
|
|
trudno mi całkowicie o tobie zapomnieć , bo przecież mamy wspólnych znajomych , którzy czasem bezmyślnie palną coś o tobie przy mnie i zaraz mówią : - oj sorry , sorry , zapomniałem . - nierealne jest , żebym na Ciebie nie wpadła choćby przypadkiem na jednej ze wspólnych imprez , bo po rozstaniu obydwoje nie zrezygnowaliśmy z jednego dobrego klubu . wchodząc na portale społecznościowe w oczy od razu rzuca mi się twój profil , twoje główne zdjęcie . na gadu pierwsze co to , szukam wzrokiem twojego opisu . sama nie wiem dlaczego . przecież teraz zależy mi zupełnie na kimś innym . to ktoś inny daje mi teraz szczęście . wolałabym , żebyś zniknął . rozmył się w powietrzu . ulotnił się , żebym nigdy już Cię nie zobaczyła . wtedy może szybko bym zapomniała , bo odciąłbyś za jednym zamachem wszystko . a to , co dzisiaj przyszło mi znieść , boli o wiele bardziej niż powinno . kurewska , szarpana rana .
|
|
|
|
nie wyobrażam sobie jutrzejszego dnia. nie mam pojęcia jak po zapewne około dwóch godzinach snu zdołam podnieść rękę by wyłączyć ten pieprzony budzik , następnie podnieść się i macając poszczególne elementy pokoju - dostać się do łazienki. zobaczyć się w lustrze i powiedzieć sobie głośne i wyraźne ' ogarnij się, kurwa! , które i tak nie pomoże. zejść po schodach w dół, zaparzyć kawę , ubrać się , powiedzieć mamie: ' tak , pewnie mamuś - trzymam się ' , ogarnąć i wyjść na mróz ze słuchawkami w uszach. / veriolla
|
|
|
|
nie lubię pożegnań, i tego gdy wyjeżdzasz. całujesz mnie wtedy w nos mówiąc ' pa dziubku zadzwonię jak dojadę'. a ja uśmiecham się usiłując powstrzymać łzy, by nie pokazać Ci jak bardzo mocno Cię kocham. Ty odjeżdzasz a ja wracam do domu, kładę się spać by jak najszybciej minęły mi te dwie godziny po których napiszesz: ' szczęśliwie dojechałem. kocham Cię '. wtedy siadam w fotelu w Twojej bluzie i patrzę przez okno prosząc by te pięc dni minęło jak najszybciej. nie lubię tęsknić - zbyt dużo już tęsknoty było w moim życiu. / veriolla
|
|
|
|