masz swój własny świat i swoje własne zabawki a tu nagle jakiś palant wpiepsza się z buciorami do twojej piaskownicy. co robisz? zamiast powiedziec żeby wychrzaniał na swoje własne podwórko zapraszasz go do zabawy. bo nudno Bawic się samej. wszystko gra dopóki nie zepsuje twoich zabawek,nasra do piaskownicy i ucieknie na inny plac zabaw żeby zrobić to samo co Tobie. i w ten sposób już nie masz ochoty na "zabawe"!
Ciągle wierze w happy endy. mimo że tyle razy płakałam w głębi wiem że kiedyś przybędzie mój książę. nie taki z bajki, nie na białym koniu, nie idealny, nie z honorem. będzie po prostu mój.