znów zobaczyła go na imprezie w tym samym klubie co zwykle. oczywiste że udawali iż się nie znają. mimo że godzinę wcześniej wymienili ze sobą kilka smsóy. jednak obydwoje byli zbyt dumni by dać sobie szansę na chociaż zwykle część. cóż...i stalo się. zobaczyła go z nią. pierwsze co Pomyslala to 'gorszej już nie było'. był na tyle bezczelny że ciągle kręcił się przy niej. ona jak to kobieta nie pozostała mu dłużna i zaczęła taniec z kolega o którego był zawsze zazdrosny. sztuczny Usmiech gościł na jej twarzy do końca...co by było gdyby podeszła i powiedziała co czuje? lub gdyby on zrobił pierwszy krok? już się nie przekonają, drugiej szansy nie będzie!/»»»
|