znosi to, że jestem uparta, że śmieję się z tego, że ma małego, chociaż nie mam kompletnego pojęcia czy to prawda, że robię z niego babę, że specjalnie wywołuję u niego złość czy zazdrość, że potrafię śmiać się przez godzinę bez przerwy. podejrzewam, że nie dałabym rady znieść tyle co on, a na pewno nie byłabym w stanie znieść jego odejścia. kocham Go.
|