|
duniowadun.moblo.pl
Coś Ci powiem...Nienawidzę Cię. Nienawidzę Cię za to że Cię poznałam że Cię pamiętam że wiem jaki jesteś i w jaki sposób się pojawiłeś. Za to że Ciebie już nie ma
|
|
|
Coś Ci powiem...Nienawidzę Cię. Nienawidzę Cię za to, że Cię poznałam, że Cię pamiętam, że wiem jaki jesteś i w jaki sposób się pojawiłeś. Za to, że Ciebie już nie ma, za to że się zmieniłeś. A, i za to, że Cię kocham i nie mogę przestać, za to również Cię nienawidzę!
|
|
|
moje życie śmierdzi zimnym tytoniem,
drogą wódką, czerwonym lakierem na paznokciach i gorącą samotnością.
|
|
|
rzeczywistość jest efektem braku alkoholu we krwi.
|
|
|
to jak odkrycie lodów
o smaku którego nikt nigdy nie skosztował
o smaku tak dobrym
że nie można wyobrazić sobie dalszego życia
bez niego.
|
|
|
kolejna noc alkoholi.
wiesz mocno w krew wchodzi
w nawyk,
nie pije kawy , tu bezsenność może zabić.
|
|
|
nie umiem Cię nie dotykać, nie przysięgnę Bogom, nie wiem czy potrafiłabym się powstrzymać nawet gdybyś miał kogoś.
|
|
|
dopiero po wypiciu
kolejnego kieliszka
z rzędu zrozumiałam,
jak bardzo się stoczyłam..
i to przez jednego,
przesłodzonego drania.
zrozumiałam to,
kiedy zaczęłam widzieć
Twoją podwójną,
zamazaną twarz,
w środku nocy,
w kącie mojej piwnicy.
|
|
|
Żyję na przekór sobie.
Piję alkohol, chociaż mi nie wolno.
Gdy jest zimno, chodzę bez kurtki.
Nawet facetów kocham nie tych co trzeba.
|
|
|
Suche usta, czarna kawa, niedopalony papieros i zepsute serce. Tak. Tego wieczora samotność plątała się między nogami.
|
|
|
Stukające obcasy o płyty
chodnikowe, rozwiane
włosy, łzy na policzkach i
rozmazany makijaż. Nie,nie
nikt jej nie zgwałcił, a właściwie
tak. Ktoś cholernie zgwałcił jej
serce chociaż ona tego chciała,
jednak nie tak do końca sobie
to w ten sposób wyobrażała.
|
|
|
Ona nikomu nie ufała, miała taki chory zwyczaj picia Brandy z Whisky testując przy tym nowe lakiery do paznokci, zazwyczaj tymi wieczorami padał deszcz.
|
|
|
Bo ty nie zdajesz, sobie sprawy z tego, że po spotkaniu z Tobą, gdy wracam, do domu, odpalam papierosa, zaciągam się i obsesyjnie interpretuję, każde Twoje słowo. analizuję, każde Twoje spojrzenie i każdy, bez wyjątku, gest. godzinami, siedząc, na parapecie, zastanawiam, się gdzie popełniłam błąd. co zrobiłam, źle, że teraz traktujesz mnie w taki sposób.
|
|
|
|