|
dumlooowa.moblo.pl
.by przeżyć następny dzień ten coraz gorszy i dłuższy i cięższy...
|
|
|
.by przeżyć następny dzień, ten coraz gorszy i dłuższy i cięższy...
|
|
|
.to czas zabawy,
nie czas zadumy..
|
|
|
Nigdy nie czułam się taka szczęśliwa. Sięgam raju. Wyciągam ręce i dotykam chmur. Ten poziom szaleństwa to szlak dla zawodowców. A to wszystko dzięki naszej miłości. To zupełnie nowy etap. Bez powrotów do przeszłości, bez żalu, smutku i złości. Noc się nie kończy, owijam się do snu Twoimi ramionami,dotykasz rzęsami mojej skóry. Powolne odpływanie w sen..
|
|
|
Spotykamy kogoś na swojej drodze, zupełnie przypadkowo, jak przechodnia w parku lub na ulicy, przeważnie darujemy mu tylko spojrzenie, ale nieraz całe życie Nie wiem, dlaczego tak jest, kto i dlaczego przecina nasze drogi? I dlaczego nagle dwie drogi stają się jedną. Jak to się dzieję, że dwoje dotychczas zupełnie obcych sobie ludzi chce iść nią razem.
|
|
|
Jesteś cwelem,jestes Z E R E M, Jesteś chamem i frajerem. Jesteś ` N I K I M, jesteś ciotą, I Po prostu idiotą. Jesteś Fiutem, jesteś szczylem, Imbecylem i D E B I L E M. Jesteś wstrętny, Jesteś nudny Obrzydliwy i paskudny Intelektem też nie grzeszysz Twój egoizm oczy cieszy Jesteś podły, jesteś draniem .! Lecz to tylko moje zdanie Po tym wszystkim co zrobiłeś Dojdź do wniosku jak Ty żyłeś .? Tylu ludzi okłamałeś .. Sam sie również oszukałeś Jednak chyba przyznać musze, Że uczucia w sobie dusze .. I to tylko moja wina , Że KOCHAŁAM s.k.u.r.w.y.s.y.n.a...!
|
|
|
idąc, deszczowego wieczoru, przez ciemną ulicę, kiedy wiatr delikatnie rozwiewa, moje włosy, przypominam, sobie nasze, najpiękniejsze, momenty. odpalam, papierosa, i zaciągam, się, aby powstrzymać łzy. nie płaczę, ze wzruszenia. to, są łzy rozpaczy. rozpaczy, nad tym, że to wszystko minęło. że szczęście, o które tyle, prosiłam, Boga, opuściło mnie. a mnie, pozostały tylko wspomnienia, którymi, dławię, się każdego dnia.
|
|
|
` I tu nawet nie chodzi o to czy się gniewam. Nie gniewam się .. ja tylko czuję się jak oszukane dziecko, któremu obiecali lizaka, a potem mu go pokazali i powiedzieli, że nigdy go nie dostanie . . .
|
|
|
|