|
Lubiła szarpać go za rękaw i troczki od kaptura.
Lubiła trzymać ręce w jego kieszeniach pełnych papierków po gumach do żucia.
A gdy odszedł uświadomiła sobie, że zostawiła w tej kieszeni także swoje serce...
|
|
|
W moim sercu wyryte Jego inicjały...TęSkniĘ ;*
|
|
|
I nie ważne, że mnie traktujesz jak szmate... ja wybaczę Ci wszystko
|
|
|
...I Panie Boże dbaj też o siebie, bo jeśli Ciebie zabraknie to i nas nie będzie...
|
|
|
jestem...jestem nieswój, kiedy nie ma Cię w pobliżu..:*
|
|
|
Był na wyciągnięcie ręki, a mimo to niedostępny niczym wytwór mojej wyobraźni...
|
|
|
Odtąd śnił mi się każdej nocy, ale zawsze gdzieś z boku, niedostępny...
|
|
|
-Ciągle mam w głowie Twoje słodkie pocałunki, którymi mnie poiłeś...
I wciąż nie potrafię sobie wybaczyć, że nie zawalczyłam o naszą MiŁośĆ...
|
|
|
Szukam twego cienia za każdym zakrętem...Choć wiem, że niemożliwe jest bym Cię znalazła...
|
|
|
Dałeś mi nadzieję na lepsze jutro... z Kopciuszka zamieniłeś w Królewnę...
A dziś...dziś nie mam nic oprócz szklanego pantofelka:(
|
|
|
-Nie ja wcale nie płaczę...To tylko moje oczy nie mogą o tobie zapomnieć..
|
|
|
Kiedy wreszcie pozwalał sobie spojrzeć na nią wszystkimi zmysłami odczuwał słodki wstrząs...;*
|
|
|
|