|
Rzucić to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii na starcie. bez ludzi którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku zwanym życiem. stąd nie ma wyjścia. nawet śmierć jest zbyt bezszelestna by pomóc.
|
|
|
Nienawidzę gdy ktoś mówi , że życie jest piękne . po prostu cholernie mu zazdroszczę , że jest w stanie powiedzieć coś takiego , że ma ku temu powody .
|
|
|
Siedzę na parapecie w za dużym dresie, w ręku trzymam kubek kakao, które już jest całkowicie zimne. Patrze w gwiazdy i myślę "Czy Ty kiedykolwiek tęskniłeś?" Czy tęskniłeś za moim głosem, oczami, zapachem, za moją obecnością? Czy Twoje myśli chociaż przez dwie sekundy skupiły się na mnie? Czy tak ja siadałeś na parapecie i rozmyślałeś o mnie? Czy kiedyś powiedziałeś "cholernie mi jej brakuje" ?
|
|
|
Nienawidzę cie za wszystko ! Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło ! Za nieprzespane noce i litry połykanych łez ! Nienawidzę cie za wiele rzeczy a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale cie znam wciąż cie kocham czując się z tym żałośnie...
|
|
|
Nienawidzę siebie za to, jak łatwo przywiązuje się do ludzi...
|
|
|
Zaciągam się papierosowym dymem niemal czując jak rozsadza me płuca . Zabawne . Ciebie nie wdychałam, a mimo to, rozsadziłeś me serce.
|
|
|
I siedziała tak. sama. zastanawiając się dlaczego jej życie sypie się w niewyobrażalnie szybkim tempie.
|
|
|
wstałam o pierwszej po południu , nietypowa pora dla mnie .oglądałam telewizję i słuchałam muzyki . potem wyszłam na dwór wypić cole z przyjaciółmi . uśmiechałam się , żartowałam... potem wróciłam do domu , weszłam do łazienki . spojrzałam w lustro z uśmiechem na twarzy . ale nie trwał on długo . usiadłam i zaczęłam płakać . łzy spływały po mojej twarzy jak opętane , łapczywie chwytałam powietrze . to był piękny dzień , a i tak , jak każdy inny skończył się tym samym . wiesz co to ? to tęsknota . za Tobą . mimo że otacza mnie tak dużo ludzi , mimo że uśmiecham się tak często - jestem samotna .
|
|
|
Co by było gdyby..? Tak, zawsze zadaję sobie to pytanie widząc Ciebie. Wyobrażam sobie wtedy nas całujących się w parku, nas rozmawiających o szkole, problemach z rodzicami, nas, którzy są w sobie okropnie zakochani. .
|
|
|
łamię swoje zasady . i nie obchodzi mnie to . przez Ciebie i ta pieprzoną miłość zmieniłam podejście do wszystkiego . do Ciebie . siebie i tego co mnie otacza zwanego potocznie życiem .
|
|
|
Siedząc na parapecie z kubkiem gorącego kakao, szukam powodów, aby przestać Cię kochać. i powiem Ci, że moja podświadomość świeci pustką jak nigdy wcześniej.
|
|
|
I pewnie zapomniałabym gdyby każda najdrobniejsza rzecz nie kojarzyła mi się z Tobą, gdyby każde miejsce nie przypominało mi Ciebie, gdybyś nie śnił mi się po nocach, gdyby wieczory nie były tak długie.
|
|
|
|