|
dlaczego-ja.moblo.pl
Późny wieczór a ona dalej siedziała na parapecie wtulona w jego bluze wyczekując jakby miało stać się coś ważnego. Bo dla niej właśnie miało. Ciągle spoglądała t
|
|
|
Późny wieczór, a ona dalej siedziała na parapecie, wtulona w jego bluze, wyczekując, jakby miało stać się coś ważnego. Bo dla niej właśnie miało. Ciągle spoglądała, to na milczącą komórkę, to na padający śnieg za oknem.. Sygnał sms'a. Patrzy.. to on ;) a treść: "Dobranoc skarbie, śpij dobrze ;*** Kocham Cię :*" Po czym z uśmiechem na twarzy udała się do swojego łóżka, zastanawiając się jak bardzo go kocha...
|
|
|
-Powiedz że mnie nienawidzisz.! Powiedz to.! Wykrzycz mi to prosto w oczy.! -krzyczała z rozpaczy. - Co? Ale czemu miałbym to zrobić?- Za to ile prze ze mnie musiałeś cierpieć, za to jak cię zraniłam.. - Było, minęło. Za to jeszcze bardziej cię kocham
|
|
|
-Boję się.. - powiedziała wtulając twarz w jego bluzę. -Jestem tu i będę z tobą do samego końca. Nie zostawię cię. ♥
|
|
|
-Ty i te twoje humorki ;) - powiedział całując ją w policzek. - Ale i tak cię kocham.
|
|
|
Wszystko jest takie jakieś inne.. Dlaczego ? Pewnie dlatego że ja tu nie pasuje..
|
|
|
A jak mnie zobaczysz na przyszłe wakacje to obiecuje że ci ta twoja szczena opadnie i będziesz kurwa żałował żeś mógł mnie mieć a nie masz.!
|
|
|
Wydaje mi się, że ludzie się zmieniają... nie, to ja się zmieniam..
|
|
|
teraz, gdy jesteś mi najbardziej potrzebny, ciebie już nie ma..
|
|
|
Mieliśmy sobie wszystko mówić.. no i ci powiedziałam. A teraz gdy już wiesz, mówisz, że między nami nigdy nic nie było... po prostu zostawiasz mnie.! Eh... choroba.. jak wszystko może zmienić ;/
|
|
|
` A ten ma zawsze gotową strategie typu "nie pójdziesz zanim nie dostane buziaka." Eh... ty wiesz, że to jest szantaż?!
|
|
|
Dlaczego dowiaduje się od chłopaka, który jest dla mnie tylko i wyłącznie przyjacielem, że mnie kocha? Ze jest we mnie bezgranicznie zakochany i że nie chce mnie stracić.? A ja oczywiście dla odmiany musze kochać jakiegoś innego dupka, który ma mnie głęboko gdzieś raniąc przy tym tego co mu na mnie zależy ;/ jaka ze mnie debilka ;/
|
|
|
Ufasz mi? - zapytał trzymając mnie na rękach jak małe dziecko. - Teoretycznie.. ;)
|
|
|
|