 |
digidigidammm.moblo.pl
tęsknotę do Ciebie przelewam na miłość do kota. Nie żebym Cię szantażowała ale jeżeli się nie odezwiesz to będziesz miał na sumieniu kota który zdechnie z zagłaskania
|
|
 |
tęsknotę do Ciebie, przelewam na miłość do kota. Nie żebym Cię szantażowała, ale jeżeli się nie odezwiesz, to będziesz miał na sumieniu kota, który zdechnie z zagłaskania lub przekarmienia
|
|
 |
|
leżała w szpitalnym łóżku. umierała. każdy to wiedział. liczyły się minuty. nie była jednak sama, za rękę trzymał ją mąż. chciał być twardy, lecz czego można się spodziewać po 70 letnim mężczyźnie? łzy same leciały po policzkach. łamał jej tym serce. wiedziała, że sobie nie poradzi. dzieci odwrócili się od nich rok temu, gdy dowiedziały się o braku pieniędzy na pokrycie lekarstw. z lekkim uśmiechem wyszeptała: nie martw się. będzie dobrze. a chwile, jakie przeżyłam z tobą były najwspanialsze. przypomniała sobie wszystko. ich ślub -piękna biała suknia i czułe pocałunki, narodziny dzieci-cudowne chwile. pierwsze ząbki, słowo. nie mogła znieść myśli, że ich tu teraz nie ma. już minęła to, że mieszkały za granicą. ale telefony? jest przecież również internet. kto zaopiekuje się teraz jej mężem? zmarła. z ciężkim sercem, pełnym obaw. w chwili gdy zabiło ostatni raz do sali wbiegli jej syn i córka. za późno. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
dzisiaj wódkę pijemy, z tymi, z którymi kiedyś o łopatkę się kłóciliśmy. / karoolex1
|
|
 |
Kocham Cię w promieniach słońca i w blasku księżyca. Kocham Cię kiedy się złościsz na mnie bez konkretnego powodu i kiedy bez konkretnego powodu przytulasz się z radości. Kocham Cię kiedy śpisz i kiedy opowiadasz mi coś z pasją. Kocham Cię kiedy płaczesz, a mi pozwalasz się pocieszać. Kocham Cię każdego dnia. Każdego dnia coraz mocniej. Coraz mocniej i mocniej
|
|
 |
Nie będziesz inny od wszystkich. Zostawisz mnie, raniąc tak bardzo że myśli samobójcze staną się na jakiś czas codziennością ale i tak będziesz ze mną na te kilka tygodni dając mi szczęście||megaszok
|
|
 |
|
Próbowała zrozumieć swoją patologiczną potrzebę miłości i to , że jednocześnie tak wytrwale ją odrzuca . Jak mogła łączyć w sobie tak dwie różne skrajności ? Jak mogła dać sercu to czego potrzebowało , skoro ochraniała je wyjątkowo potężnym murem?
|
|
 |
|
Uważała Go za ideał, mimo że ideały nie istnieją.
Dopiero po cierpieniu jakie jej sprawił zauważyła że jest bezuczuciową świnią.
|
|
 |
|
Skoro oczy zwierciadłem duszy to dlaczego ten drań ma takie piękne?
|
|
 |
|
Mów do mnie tym miękkim głosem
Widzę coś w twoich oczach
Nie zwieszaj głowy w rozpaczy
I proszę cię, nie płacz
Wiem, jak się czujesz, tam w środku
Byłem tam przed tobą
Coś w tobie przechodzi przemianę
Nie dostrzegasz?
|
|
 |
|
Dziwne , nigdy nie pomyślałabym że mogę się zakochać . Podziwiałam innych że tyle wytrzymują z jedną osobą .. ale teraz już wiem że one po prostu nie widziały świata swoją połówką .
|
|
 |
|
stałam na przystanku zamarzając i odliczając kolejne minuty spóźnienia autobusu. wkońcu przyjechał, uradowana udałam się do drzwi, gdy nagle wysiadł z nich On , łapiąc mnie za ramiona i odciągając od autobusu. zdołałam tylko powiedzieć 'ale .. ' i pokazac ręką na odjeżdzający autobus. położył wtedy swoje zimne ręcę na moich policzkach, po czym ścisnął je i pocałował mnie w nos. zdziwiona zapytałam : ' za co?'. ' to już ponad miesiąc, miesiąc bez tego świństwa, kocie' - powiedział uradowany. uśmiechnęłam się, i ani na myśl nie przyszło mi by nadal się na Niego wkurzać. potrafiłam jedynie dzielić z Nim radość, z tego , że powolio wygrzebuje się z tego świństwa, o własnych siłach - bez niczyjej pomocy. / veriolla
|
|
 |
|
siedziałam na klatce z dwoma kumplami i koleżanką, pijac piwo i zerując flaszkę. jak to zawsze bywa - było dośc głośno. jakoś koło północy, otworzyły się drzwi sąsiadki. wredna, gruba baba, z wałkami na głowie i psem pod pachą. ' co Wy tu gówniarze robicie? na dwór a nie ! '. spojrzałam na minę kumpla i już wiedziałam , że do końca życia będe mieć przejebane u tej sąsiadki. ' jak to co ? ślepa jesteś ? pijemy kurwa'. babkę zatkało, mnie zresztą również. ' jak Ty się wyrażasz do mnie?' - dodała wkurzona. ' śmie mnie Pani nazywac gówniarzem i wyganiać z mojej klatki, więc w sumie powinienem powiedzieć w ten sposób: gówno stara ruro, spierdalaj oglądać m jak miłość'. piwo prawie wypadło mi z ręki, a szczena opadła. kobieta odwróciła się i wróciła do swojego mieszkania dodając ' zadzwonie na policje,to już tak nie będziesz pyskował'.kumpel szyderczo się uśmiechnął,i patrząc na mnie dodał:'no co ? mamy tu trochę gorzkiej,więc będzie trochę głośniej'. 'no ta' - dodałam, zmieszana. / veriolla
|
|
|
|