 |
digidigidammm.moblo.pl
Siedząc na bmx ie kumpla na skate parku rozmawiałam ze znajomymi śmiejąc się w najlepsze . Kumpel szepnął mi na ucho : wybacz że to zrobie ale musze . Przytul
|
|
 |
Siedząc na bmx -ie kumpla na skate parku , rozmawiałam ze znajomymi śmiejąc się w najlepsze . Kumpel szepnął mi na ucho : " wybacz że to zrobie , ale musze . " Przytulił mnie strasznie mocno do siebie , nie wyrywając mu się zapytałam dlaczego mnie przytula . " Idzie twój były z tą swoją blond bombą " usłyszałam głos koleżanki . " właśnie dlatego " wyszeptał mocniej przytulając mnie do siebie ...||truskaveczka
|
|
 |
|
pasowałeś mi do butów , nic poza tym .
|
|
 |
|
a te święta w które siadasz do stołu z rodziną która widzisz raz na rok i składanie sobie fałszywych życzeń . pierdole takie farmazony , wolałabym siąść tego dnia z grupą ludzi zaufanych , tych nie fałszywych przy paru butelkach czystej i słuchać dobrego bitu .
|
|
 |
|
uwielbiam to , że gdy naprawiam coś z tatą, lub wykonujemy jakieś kolejne mega zadanie mamy - staram się jak mogę , a nic mi nie wychodzi. wtedy tato po kryjomu pomaga mi , i cieszy się sam do siebie , wmawiając mi , że sama to zrobiłam, mówiąc ' Ty to jednak potrafisz mechaniku mały '. mimo iż wiem , że to Jego robota - cieszę się jak dzieciak , bo przynajmiej przez chwilę moge poczuć , że jestem na tyle ogarnięta co On i potrafię zrobić tak wiele przydatnych rzeczy. / veriolla
|
|
 |
|
co chcę dostać od ciebie pod choinkę ? może te dwa słowa , wypowiedziane szczerze . nic więcej . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
Nie wiesz co tracisz, dla mnie coraz mniej znaczysz. A kiedy się do mnie uśmiechniesz, nie licz na więcej niż obojętny wyraz twarzy. Widzisz, to nowa ja, już nie taka naiwna jak przedtem. I nie Twoja.
|
|
 |
kubek gorącej herbaty, niedojedzona kanapka, niedopalony papieros. ręka oparta o krzesło. spojrzenie w sufit, rozmyślenia i okropna cisza. niczym nie dało się jej przerwać. nawet krzykiem. to nie wystarczyło. wcześniej było inaczej. przychodził on, robił śniadanie. to co zawsze - omlet z szynką. siadał naprzeciw, uśmiechając się do niej, a ona do niego. rozmawiali o wszystkim, co nawinęło się im na język. zawsze mieli jakiś temat. nawet jeśli dotyczyło to dzisiejszej pogody, potrafili to tak rozwinąć, że pogoda stawała się najciekawszym tematem ich dzisiejszego dnia. później wracali do pracy, a po pracy mieli więcej czasu dla siebie. spędzali go w kinie, w knajpce lub w domu na oglądaniu filmów. byli szczęśliwi. ale ich szczęście szybko znalazło koniec. nie wiadomo czemu, jak, dlaczego. a przecież kochali się tak mocno. obiecywali sobie, że nigdy się nie rozstaną. obietnica nie przetrwała, jak ich największa miłość. THE END w wielkim złym wydaniu. / natczu
|
|
 |
|
Co tu komentować dobrym podziękować, dzieci odchować kobiety szanować. Skromnym zostać się nie wozić, szampan mrozić głowę chłodzić. Dobić komentarzem? nosić buty? robić tatuaże dookoła twarze. Same zaufane gadane nasze, faktom realnie żeby było fajnie. Trzeba się natrudzić żeby dojść do tego, ciągle się nie smucić leczyć doległość.Iść jak najdalej i legalnie, tylko w tym kraju żeby normalnie.
|
|
 |
|
Rzeczywistość to to, co nie znika, gdy przestajesz w to wierzyć.
|
|
 |
Nie patrz w lustro, bo tam strasznie pusto...
|
|
 |
Wiesz.. w chwilach takich jak ta, kiedy ostatni raz widziałam Cię miesiąc temu, a drugie tyle wciąż przed nami. I kiedy mija ta data, a ja nie mogę Cię przytulić, siadam na dachu dziesięciopiętrowego wieżowca, patrze na niebo i księżyc. I myślę, że w tej chwili i ty spoglądasz na tę samą gwiazdę. I autentycznie jest mi lepiej. Tak na moment..
|
|
 |
Nie lubię chodzić spać zaraz po kłótni z Tobą. Najpierw przez pierwsze dwie godziny nie mogę zasnąć, bo rozsadza mnie irytacja na Ciebie i cały świat. Potem urządzam sobie zawody na stworzenie łóżka wodnego z potoku moich łez. I dopiero wtedy, gdy mogę już zacząć uczyć pływać się żabką, spoglądam na zegarek i wściekła stwierdzam, że za godzinę znów będę pomykać po ulicach z czerwonymi, zapuchniętymi oczami rodem z horrorów.
|
|
|
|