|
Poznaliśmy się przez wspólną znajomą. Na początku pisanie smsów całymi dniami oraz większą część nocy. Doskonale się rozumieliśmy, często przyznawaliśmy, że się bardzo lubimy. Nawet były tam jakieś plany na osobne spotkania, ale za każdym razem coś nam wypadało. To wszystko trwało pół roku, aż w końcu doszło do upragnionego przeze mnie spotkania. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Robiliśmy wszystko i nic. Kilka razy nawet się pocałowaliśmy. Było zimno, więc dałeś mi swoją bluzę. Polubiłam ją. Polubiłam Ciebie. I wydawało się, że jesteś idealny, co dla mnie było w pewnym stopniu zaskoczeniem, bo nigdy nie spotkałam nikogo tak perfekcyjnie pasującego do mnie. A później? Wielkie rozczarowanie na wieść o tym, że to wszystko było tylko po to, byś mógł uświadomić sobie, jak bardzo kochasz inną.
|