 |
demission.moblo.pl
poddaje się mam już dość ciągłej walki o uczucie o to zeby nie wyblakło i się nie posypało. od dziś bezgranicznie podporządkuje sie losowi. z głową do góry
|
|
 |
poddaje się, mam już dość ciągłej walki o uczucie,
o to zeby nie wyblakło i się nie posypało.
od dziś bezgranicznie podporządkuje sie losowi. z głową do góry,
choć wszystko sie pieprzy..
|
|
 |
iądź obok mnie. nie bój się, nie zrobię ci nic. po prostu opowiem jak bolała każda sekunda spędzona bez ciebie, jak traciłam oddech, gdy zbyt długo myślałam o tym, że jakaś inna dziewczyna poznaje twój zapach, poznaje ciebie, krok po kroku chcesz coś jeszcze wiedzieć? może opowiem Ci, jak było kiedy były tak beznadziejne chwile, że nie wiedziałam czy płaczę z tęsknoty czy z żalu do własnej siebie?..
|
|
 |
zobaczysz, zapomnisz - czas to morderca.
|
|
 |
nawet jeśli kiedyś docenisz co straciłeś,to będzie za poźno,skarbie popiołu nie rozpalisz.
|
|
 |
Jak sądzisz, ile człowiekowi potrzeba, by przestał istnieć? Niewiele.Trochę cierpienia z nieoczekiwanej strony.Tego cholernego bólu...A żeby potem znów odżyć? Mi wystarczyło dwa Twoje słowa.
|
|
 |
dzień spędzony w łóżku z piątym już kubkiem miętowej herbaty. brzuch boli tak przeraźliwie, że mam wrażenie, że zaraz umrę. głowa pęka od najcichszego szmeru. dreszcze przeszywają całe ciało. Tak życie zaczyna niszczyć mnie od środka. motyle próbują wydostać się z brzucha. myśli związane z Tobą uciekają zostawiając przeraźliwy ból. a teraz moje ciało powoli się wyziębia, bo brakuje mu czegoś co gościło we mnie prawie rok.
|
|
 |
Na zewnątrz około - 20 stopni.. Zamarznięty lód na chodnikach, spadające ostatnie tej zimy płatki śniegu, brak jakiegokolwiek przechodnia, brak też tych zakochanych par, które jeszcze niedawno ogrzewały się miłością.. Brak Ciebie i mnie. W zamian mam ból, pieprzoną tęsknotę i malutką nadzieję na to, że tamte dni kiedyś jeszcze powrócą..
|
|
 |
dla ciebie misiu,szczerość jest za trudna.
|
|
 |
I trzymając się za ręce ruszyli przed siebie, aby spierdolić sobie życie.
|
|
 |
Nienawidzę nocy kiedy siedzę otulona w kocu z oczami pełnymi łez, z których chwila moment popłyną słone krople. Czuję że tęsknie, cholernie tęsknie za tobą, już nie mogę tego znieść, ręcę się trzesą od niedoboru twojego dotyku, zapachu, obecności. Twoje ramiona? Coś nieprawdopodobnego, moje ulubione miejsce schronienia, w twoich uściskach niczego się nie boję. Najstraszniejszy horror przy tobie jest dla mnie komedią
|
|
 |
dzień za dniem,godzina za godziną, a u nas jak sie jebało tak jebie się dalej.
|
|
 |
żyję,ale czuje jakbym z dnia na dzień krwawiła coraz bardziej.
|
|
|
|