|
davidkova.moblo.pl
i tęsknie. poza tym nic więcej mi nie dolega. Prosiaczku...Ty rozumiesz prawda ?
|
|
|
i tęsknie. poza tym nic więcej mi nie dolega.
Prosiaczku...Ty rozumiesz, prawda ?
|
|
|
wiecie jak można rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną ? otóż w moim przykładzie... na telefonie mam ustawiony na niego inny dzwonek, innych nie muszę odbierać. W pewnym momencie pod wpływem złości na cały świat, że nie mogę z nim być usuwam jego numer, każde zdjęcie i wrzeszcze na cały głos, że mam go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa, przecież znam ten numer na pamięć, a zdjęcia są w koszu, więc łatwo można je przywrócić. Nie mam na nic ochoty. Jestem zwykłą szarą myszką, chociaż przy ludziach doskonale udaję.
|
|
|
płyniesz po moich policzkach ciemną rzeką wspomnień.
nic przyjemnego.
|
|
|
ps: kolorowych koszmarów, moja ty najsłodsza z pomyłek życiowych.!
|
|
|
-Przepraszam bardzo, o której kursuje autobus w kierunku miłości?
-Odjechał dwie minuty temu. Znów się Pani spóźniła.
|
|
|
i Ty może nie wiesz... ale kocham kiedy się uśmiechasz. ;*
|
|
|
A jak Ci dam ciasteczko to pójdziesz ze mną na koniec świata?
|
|
|
Mogę być Twoją Księżniczką?
Malutką dziewczynką w za dużych bucikach...
i naprawdę szczęśliwych oczkach ?
Z rozmazaną szminką i noskiem w czekoladzie?
Czułą, delikatną, rozmarzoną i prawdziwą...
Słodziutką jak cukierek?
Ty byś był Moim Księciem...MOGĘ?
|
|
|
chce żebyś wiedział, że jestem, że czekam.
|
|
|
właśnie przed chwilą włączyłam folder 'diabełek', obejrzałam zdjęcia i miałam zamiar usunąć. Wcisnęłam 'delate'. Program zapytał, czy jestem pewna-tak-nie. chwile się zastanowiłam, a potem wcisnęłam -tak. nie umarłam przez to, a bałam się jakby przynajmniej 100 bandziorów miałoby mnie skopać. Czy dzięki temu jestem bliższa swojego celu ? Czy są większe szanse, że zapomnę ? szczerzę wątpię.
|
|
|
udało jej się nawet okłamać Boga, ale później mu powiedziała - słuchaj facet, tu i tu zrobiłeś źle. i on się z nią zgodził.
|
|
|
- Widzisz ją ?
- Tą małą ?
- tak. Najmniejszą wzrostem, ale największą sercem...
- Czy ona ma kłopoty ?
- Ma...niestety.
- Jest jej ciężko ? biedna...
- Nie lituj się ! Ona jest silna. Ona ma coś czego my nie mamy.
- Co ?
- Nadzieję. Tak wielką jak nikt. I...
- I co ?
- I wiarę.
- Patrz, łza skapnęła jej z zielonych oczu.
- Wiem, to nie jej pierwsza łza, ale widzisz, ona się lekko uśmiecha.
- Myślisz, że spełniają się jej marzenia ?
- Nie bój się ! Pamiętaj ! Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez.
|
|
|
|