 |
czekoladowapannax3.moblo.pl
Nie ważne jak byś się ubrała i jak pomalowała zawsze znajdzie się ktoś kto będzie wyglądał lepiej i bez żadnych zahamowań skrytykuje Cie tak że ledwo się podniesiesz
|
|
 |
Nie ważne jak byś się ubrała i jak pomalowała , zawsze znajdzie się ktoś kto będzie wyglądał lepiej i bez żadnych zahamowań skrytykuje Cie tak , że ledwo się podniesiesz .
|
|
 |
Deszcz - mimo , że niszczy nam fryzury , rozmywa makijaż oraz moczy nam nasze ulubione ubrania jest naszym najwierniejszym przyjacielem . Gdy płaczemy sprawia , że całe miasto płacze z nami .
|
|
 |
I nie wiesz jaka dumna byłam z siebie kiedy rysowałam serduszka z tyłu zeszytu nie myśląc o tobie .
|
|
 |
Bo czasem nawet najlepsza przyjaciółka może wydawać się całkiem obcą osobą .
|
|
 |
Do tego spotkania szykowała się od kilku godzin. Założyła piękną, białą sukienkę, nowe buty na małym obcasie. Zrobiła delikatny makijaż i rozpuściła włosy. Wybiegła na dwór radosna i szczęśliwa. Niestety nie wiedziała co ja czeka... On już był. Podeszła do niego i uśmiechnęła się . Na jego twarzy był jednak smutek - Aniu, nie możemy być już razem... Przepraszam, ale zakochałam się w innej. Wybacz, ale to koniec. Wstał i chciał odejść . Ale ona zatrzymała go szybkim ruchem ręki Zaczekaj! Chcę Ci tylko pokazać jak bardzo Cię kocham! Podeszła do drogi i... rzuciła się pod nadjeżdżającą ciężarówkę . Usłyszała tylko głośne krzyki. : Aniuuu, Aniiuuuuu. Jej oczy widziały niebieskie chmury i jego twarz. Podbiegł do niej , chwycił ją za rękę. A ona zdążyła mu tylko powiedzieć . ` teraz wiesz jak bardzo... kocham. ` Uśmiechnęła się i zamknęła oczy... już na zawsze...
|
|
 |
Wzięła telefon i poszła na spacer. Siadła w ich ulubionym miejscu, w którym spędzali razem wolny czas. Wyciągnęła komórkę i wchodząc na odebrane wiadomości, zaznaczyła wszystkiego od niego. Z jej oczu poleciała mała łza... Wiatr rozwiewał jej włosy i przynosił chwile jakie razem spędzili. Nacisnęła `usuń` i z zaciśniętymi wargami patrzyła jak zielony pasek usuwa po kolei 15 tysięcy wiadomości . Nagle coś ruszyło jej dłonią i nacisnęła ` Anuluj` . Zatrzymała usunięcie jednego esemesa. Zamknęła oczy, wzięła głęboki oddech i odczytała ostatnią wiadomość jaka jej po nim została. ` Moja księżniczko kochana, Kocham Cię tak bardzo bardzo mocno. Jesteś dla mnie całym światem i nie oddam Cię za nic i nigdy.< 3 Moja ślicznotka. ` Rozpłakała się teraz na dobre. Masz racje nie zostawiłes mnie tylko wymieniłeś na inną...
|
|
 |
Siedzieli na ławce. Wtuleni w siebie. Cieszyli się ostatnimi chwilami lata. Buli szczęśliwi i z wzajemnością zakochani. Motyl, który usiadł na jej nosie miał kolorowe skrzydełka tak jak kolorowe było ich życie. Zamknęła oczy i poczuła powiew wiatru. Ale nawet jeżeli miałoby nastąpić trzęsienie ziemi będąc z nim nie mała się niczego, bo wiedziała że w razie niebezpieczeństwa on ja obroni. Nagle krople deszczu zaczeły spadać na ich ciało. Słońce przysłoniły ciemne chmury. Ale dla nich nawet deszcz nie był przeszkodą . Wtulili się w siebie jeszcze bardziej i czekali na powrót słońca...
|
|
 |
Uderzając długopisem o ławkę wystukiwała rytm spadających kropli. Wsłuchiwała się w szumy chodzące po klasie. Wzrokiem obserwowała jego ruchy. Zamyślona, zapatona i zakochana oddała pusty test z trzema serduszkami. On odwrócił się, delikatnie uśmiechnął i puścił jej oczko. Zarumieniona spuściła głowę w dół. Po dzwonku biegnąc do domu w podskokach myślała tylko o tym, że umiech najprzystojniejszego chłopka w szkole należał właśnie do niej...
|
|
 |
ej nie samowita !
ej niezwykła!
dzisiaj tylko my wszyscy inni na dystans
|
|
 |
a Ty szanuj to co masz, życie to jest Twoja szansa, Ty wykorzystaj ten czas.. ♥
|
|
 |
Nie jestem typowa, pisk opon nie robi na mnie wrażenia, w przeciwieństwie do cichego odgłosu buziaka w szyję. zamiast wypchanego po brzegi portfela wolę widzieć Twój szczery uśmiech. niełatwo zdobyć moje uznanie, bijąc się z jakimś typem w klubie, bukiet czerwonych róż bardziej mnie przekonuje. Twoje błyskotki na szyi i nadgarstku nie potrafią mnie tak zaczarować, jak Twoje spojrzenie pełne blasku. Nie Twoje przekleństwa czynią Cię, moim zdaniem, mężczyzną, lecz sposób, w jaki potrafisz mnie objąć, gdy się boję. nie cieszy mnie, gdy przez telefon mówisz kumplowi, że jesteś gdzieś ze mną, prawdziwą radość sprawisz, gdy mijając go nie wypuścisz mej dłoni z uścisku. nie musisz zabierać mnie na kolacje przy świecach, w zupełności wystarczy pośpiesznie zjedzony hamburger w Twoim towarzystwie. nie kupisz mnie drogimi prezentami, ale za jedno 'kocham Cię mała' jestem skłonna oddać Ci cały swój świat.
|
|
|
|