 |
czarownicypies.moblo.pl
bycie drzazgą w oku rozbawia mnie gdy widzę jak drapiesz drap ile chcesz.
|
|
 |
bycie drzazgą w oku rozbawia mnie, gdy widzę jak drapiesz, drap ile chcesz.
|
|
 |
nie potrafisz spojrzeć w oczy, powiedzieć mi choć raz, o co Ci w zasadzie chodzi, wiesz, że nie masz szans.
|
|
 |
świat pędzi, przestań stać, życie takie piękne jest, przestań się bać, żeby dostać coś musisz najpierw coś dać, nie waż się nikogo krzywdzić ani okradać.
|
|
 |
może lepiej będzie nas w historii tej nie szukać chociaż licho szepcze nam do ucha, że to się dzieje dla nas.
|
|
 |
może powinniśmy odpowiedzieć sobie sami kiedy zaczęliśmy się dotykać spojrzeniami.
|
|
 |
para-twoje, para-moje, onomatopeiczne paranormalne paranoje we dwoje.
|
|
 |
po mej głowie, czasem się ich boję - chodzą słowa nie do powiedzenia.
|
|
 |
bo chodzi o to by od siebie nie upaść za daleko jak te dwa łyse kamienie nad rzeką.
|
|
 |
stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie, czasem nawet jest z tym dobrze, wstyd o tym głośno mówić.
|
|
 |
znów wybucha w nas permanentne siódme niebo, już nie panuję nad zmysłami.
|
|
 |
chciałbym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków, nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu, nie potrafię wypowiadać słów i w milczeniu odgaduję co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic.
|
|
 |
weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź i stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę.
|
|
|
|