|
czarownicaa.moblo.pl
Jesteś Idealna…
|
|
|
Zostań, chcę odpocząć przez chwile,
szukałem Ciebie całe życie.
Tyle miejsc, których już nie zliczę,
W kieszeni od losu na miłość wilczy bilet mam.
Bez znaczenia, drogowskazy,
resztka nadziei, że będziemy kiedyś razem.
Zostań i niech świat ucichnie, teraz!
Proszę zostań, nie odchodź, nie teraz!
Zostań chociaż na jeden dzień dłużej,
gdy w sercu susza bez szans na burze.
Miłość jak droga, tak długa jest serial,
"Skazany na Finał", jak ty nie uzależnia nic!
Gniotąc kartki słowa giną,
Życie bez Ciebie jest rutyną.
Na bezimiennym tle,
kiedy serce chce wierzyć, że uda nam się,
tylko tego chcę!
|
|
|
Wierzyłem wciąż i chciałem być dla Ciebie całym światem,
myślałem, że oddamy wszystko, by być zawsze razem.
Nie jeden raz widziałaś, jak do nieba sięgam,
bo chciałem Ci pokazać, że miłość może być piękna.
Przy Tobie czułem, że po burzy będzie jaśniej,
a miłość nie zapałka i nagle tak nie zgaśnie.
Dla Ciebie setki godzin w samotności poświęconych,
pisałem wiersze, których nie zobaczył nikt znajomy.
Nikogo nie kochałem tak, choć mogłem wiele razy,
robiłem wszystko, byś nie bała się mej zdrady.
Starałem się, byś była pewna tej miłości,
bo nie ma nic gorszego niż życie w niepewności.
I gdybym dostał szansę życia wiecznego,
bez Ciebie nie ma opcji, nie wykorzystam tego.
Ja wolę z Tobą przeżyć jeden moment,
niż nieśmiertelnie tęsknić za tym, co stracone.
|
|
|
Kocham, kocham Ciebie!
Tylko w nas wierzę,
już do końca z Tobą być.
|
|
|
Dziś dziewczyny przeceniają przypływ kasy,
facet nie ma sadzić drzewa, tylko ścinać całe lasy.
Często ponad uczucia i bliskość,
docenia się majątku wartość faktyczną.
Żeby nie mieć za dużo problemów,
by nie ciągnąć przyczepy, tylko startować z tandemu.
To opowieść o tych, którym coś nie poszło,
gdy się obudzili już błaganie nie pomogło.
Żona powędrowała już gdzieś z innym,
a on tam został samotny i bezsilny.
A co powodem było? Każdy widzi.
Nawet auto stare parkował dalej, żeby się nie wstydzić.
Ona jednak miała ambicje być lepszą,
dzieci zrozumieją, przecież tata był ofermą.
Poszła w świat nawet gładko odjechała,
dzisiaj siedzi sama, typ zrozumiał na co poleciała.
|
|
|
Tak! Wartości znam, lecz cena to już inny świat.
Na szybie symbol planów, z których nic nie wyszło,
rozerwane serce zszyte porozrywaną nicią.
I to wszystko, smutna miłość,
smutne wiersze, kiedy nie mam Ciebie blisko.
Przypominam sobie dni, życie w nich,
jak słodkie tango pośród słodkich chwil.
Tylko ja i Ty, historia która będzie trwała wiecznie,
nasza bajka zakończona happy endem.
Powiedz, jak do tego doszło,
dlaczego promienie słońca już nas dzisiaj nie unoszą.
Tylko smutek nagich ścian w moim sercu gości,
ciągle sam w ramionach wspomnień i złości.
Powiedz, co takiego ma się zdarzyć,
byśmy znowu byli razem.
Nie znam marzeń, które mogłyby zastąpić,
Twojej miłości spitej do ostatniej kropli.
|
|
|
Spoglądanie z okna poprzez kraty, osamotniony i trochę skołowany
Co tam zrozumienie, chciałeś tolerancji , nie wychyliłeś się a nie ominiesz sankcji
Co to ma być, co za układy, a płyń sobie tratwą na ocean rozchulany
I niby ląd, a jednak gleba bo się komuś pomyliło i odpękać trzeba
Już chyba każdy ma czasem nastrój ciężki, że wziąłby łom i wyjaśnił parę kwestii
Pójść po linii od jednego do następnych, nie chciałeś wtedy pomóc teraz możesz palić bieżnik
I nie dziwią mnie te konflikty zbrojne, podziwiam siłę w znoszeniu niepowodzeń
I tylko w głowie zostanie zamęt, przez kraty zobaczysz że nic nie wskurałeś
|
|
|
Choć może się nie udać, może będzie źle
Choć wciąż nie wierzę w cuda, ja nie poddam się
Choć może się nie udać, może będzie źle
Choć wciąż nie wierzę w cuda, ja nie poddam się
Fragmenty życia w swojej dłoni trzymasz, marzenia które kiedyś były Twoją pasją
Powiedz czy warto i czy stać cię na to by dać z siebie więcej, iść dalej do przodu
Mimo bólu, mimo chłodu, bilet za przegraną kiedy innym to wystarcza
Naiwność gracza, zastawić wszystko gdy nie poszła karta
Każdy dzień to walka, której nie potrafisz skończyć, pędzisz na oślep gdy łzy kłują w oczy,
może to wszystko by móc życie przeżyć, na krawędzi z rzeczywistością zderzyć
Bo warto wierzyć i kochać tak mocno, mieć nadzieję by wyjść w końcu na prostą
Gdy w Twoim sercu poczujesz te dreszcze zrozumiesz co to szczęście
|
|
|
Każdy dzień, budzi mnie,
Twoim pocałunkiem w porannej mgle,
miłością, splątaniem.
W ciszy zamknięci, by trwać
przetrwać do końca, tak mocno bez granic,
niepokonani.(niepokonani)
Jesteś niczym noc pełna gwiazd.(pełna gwiazd)
szumem wiatru w oddali, moimi marzeniami.(marzeniami)
Nasze serca połączył czas, dryfujący samotnie na fali.
Nikt już nigdy nas nie zrani!
|
|
|
Często myślę tak o Tobie, o nas,
tak niedawno przecież nieznajoma
Gdy bez Ciebie dzisiaj żyć jest trudno.
Zapominam każdą chwilę smutną.
To co mamy jest dla mnie najważniejsze,
kocham pewność, tak bardzo jak powietrze.
Chcę zasypać, gdy nawet nie ma Ciebie,
ze świadomością, że żyjemy dla siebie.
Ile razy wątpiłaś w moje słowa,
tyle razy kochałaś mnie od nowa.
Nie potrzebne więc były nasze kłótnie,
podejdź do mnie, bo tęsknię okrutnie.
|
|
|
Nosiłaś czarną bluzkę z AF,
została u mnie gdy musiałaś uciekać
Wszystko wraca, ona pachnie Tobą,
wspomnienia przywołane Twoją nutą kwiatową
Byłaś moim światem który razem z Tobą tracę,
jest mi ciężko ale spoko ja nie płaczę
Nie raz na ulicy widzę Ciebie,
ale potem okazuje się to tylko złudzeniem
Tak jak to w co uwierzyłem wtedy,
gdy czytałem przychodzące sms-y
Czy Ty byłaś aż tak zakochana,
czy to ściema tylko dobrze zagrana
W moim życiu robi się jesiennie,
szaro pusto ponuro tam gdzie okiem sięgnę
Napisz podręcznik jak to rozegrać,
co zrobić by nie zabić a życie odebrać
|
|
|
Miałem nadzieję gdy pytałaś mnie o przyszłość,
tyle planów po co by zrujnować wszystko
Wierzyłem w ciebie,
byłaś moim ideałem
w idealnym stanie miłość rozbiłaś o ścianę
Gdzie jesteś teraz,
dziewczyno masz talent
zniszczyłaś moje serce mając zamiast serca kamień
Dlaczego życie jest z czasem takie,
oddając siebie w zamian nic nie dostajesz
Miałem marzenie gdy pytałaś mnie o przyszłość,
słodkie kocham kontra moja naiwność
Wspólne mieszkanie nad morzem przy plaży,
błąd za błędem ciekawe ile jeszcze razy
Miałem wspomnienia gdy pytałaś mnie o przyszłość,
które odeszły przez Ciebie tak szybko
W tej całej stercie nieprzeczytanych wierszy
w których oddałem Tobie moje serce bez reszty
|
|
|
|