Traciliśmy nadzieję
Idąc pod prąd tak silny,
Za rękę z bezczelnością, wiesz
Sami przeciw wszystkim,
To nie jest serial,
Tu nadzieja umarła,
Ten świat to farsa,
Wole śnić i spłonąć jak zapałka,
Czasem są chwile, gdy problem jest w każdym kroku
Bezsilne łzy ci płyną z oczy
Są takie momenty, gdy ufa się już tylko Bogu
A wszystko czego chce się, to jakiś na szczęście sposób