 |
czarnulka_16.moblo.pl
Docenić miłość potrafi tylko ten kto ją stracił.
|
|
 |
Docenić miłość potrafi tylko ten, kto ją stracił.
|
|
 |
on był dla niej większy niż Bóg, żeby on jeszcze kochać mógł...
|
|
 |
miłość jest piękna, ale pamiętaj, że ona nie wraca
|
|
 |
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest, ale nie zawsze jest odwzajemniona
|
|
 |
A jeśli tak się stanie, zapewne pobiegnie do Niego.
Czyż nie jest warta szczęścia? Prawdziwej miłości?
Jej serce krwawi, a dusza tkwi w nicości
Ona nie zawiniła, Jej serce wybrało
Nie jest winna temu, iż tak właśnie się stało.
O swoim życiu niestety decyduje Ona
Z czasem to zrozumie, z czasem się przekona
Ten facet nie kocha, na to nie zasługuje
On bierze, bo ktoś daje, On Ją wykorzystuje.
O ironio życia! Czemu tak czasem bywa?
Miłość zamiast cieszyć, rani, gdyż jest nieszczęśliwa
Nie dostrzega się uroków uczucia niezwykłego
Nie odwzajemniona, sprawia, iż szydzimy z niego.
Patrz mężczyzno, tak kobiety kochają
Nie drwij z tego, całe swe życie Wam powierzają
Widzisz kobieto, czytać tę historię to żadna uciecha
Lecz tu chodzi o miłość, Ciebie też to czeka!
|
|
 |
Siedzi w ciemnym pokoju, czekając na znak
On się nie odzywa, Jego ciągle brak
Wiecznie zajęty, coś ma do zrobienia
Nie widzi nic poza sobą, czyli Jej cierpienia.
Liczy się Jego zdanie, Ona wciąż mu dogadza
Jemu to pasuje, w Jego rękach władza
Egoista w każdym calu, w każdym geście
On Cię nie kocha: "Kobieto rzuć Go wreszcie"
Lecz Ona milczy, nie chce tego uczynić
Mówi: "Zostawcie Go, przestańcie Go winić"
Broni Go jak lwica, kocha Go, miłuje
Jednak Jej rozum wie, że on nie zasługuje.
On gardzi miłością, nie wie, co to kochanie
Ona się nie liczy, ważne jest łóżko, wspólne spanie
Ona zrobi dla Niego wszystko, ciągle Go Jej brakuje
On żyje, by się bawić, a Ją oszukuje.
Kocha Go, ciągle jest Go Jej mało
A On nie kocha Jej duszy, lecz kocha Jej ciało
Ona żyje złudzeniami, wierząc, że się zmieni
"Dziewczyno ocknij się, On żyje wśród cieni".
Znowu milczy, nie wierzy, nadal czeka
Chce mieć nadzieje, nie traci wiary w człowieka
I wciąż siedzi, sądząc, że da znak istnienia swego...
|
|
 |
Gdzieś w głębi mej duszy,
Głęboko na dnie.
Znajduje się serce, po którym żal mknie.
Żal niespełnionej miłości i zdradzonej ufności...
Bije raz szybko, a potem zwalnia
Jakby miało nagle ustać
I we łzach zacząć się chlustać...
Pogrążone jest rozpaczą, przez którą wszyscy płaczą.
A ja razem z nimi, z łzami wielkimi i słonymi jak ocean Spokojny...
Chciałam jedynie Twojej miłości, a Ty mnie zraniłeś i zostawiłeś.
Tak poprostu odeszłeś...
A moje serce pękło, bo wbiłeś w nie sztylet...
Co będzie gdy na zawsze ustanie i nigdy więcej nie zabije?
|
|
 |
Słodko jest nocą patrzeć na niebo kiedy kochasz jedną z gwiazd
|
|
 |
A Ciebie nie ma.
Wspominam...
Wspominam te chwile, które nazywałeś "szczęśliwymi"
Chce aby te chwile powróciły do mnie.
Pojawiłeś sie w moim życiu,
Nie wiadomo skąd.
Byłam szczęśliwa moc być przy tobie,
Lecz gdy odszedłeś,
Zabrałeś mi wszystko
Tak jak woda i ogień.
Zabrałeś uśmiech z mej twarzy
Zabrałeś sens istnienia.
Świat w którym czułam sie,
Bezpieczna, szczęśliwa,
Przestał istnieć.
Odchodząc zabrałeś swój cień,
Który siedział przy moim.
Pozostawiłeś mi strach,
Ból i łzy,
Smutek i pytania dlaczego ja?
|
|
 |
Mówiłeś ze mnie kochasz
A jednak odszedłeś.
Wolałam, błagałam, płakałam
Lecz byleś głuchy na me prośby,
Udałeś ze nie widzisz mych łez,
Mego cierpienia.
Nie chciałeś mi pomoc
Udałeś ze mnie nie znasz.
Gdy powiedziałeś ze to koniec,
Nie wierzyłam w te słowa...
|
|
 |
Ostatni uśmiech, ostatnie słowo Ogromny ból i cichy krzyk Chciałam Ci tylko powiedzieć Że tak jak ja Nie będzie Cię kochał nikt..
|
|
 |
Niezwykła moc, nadludzka siła
tak mocno nas połączyła...
Gdy Cię pierwszy raz ujrzałam
to odrazu pokochałam...
Ty sprawiłeś, że śnie o Tobie całymi nocami
i że tęsknie całymi dniami...
I choć jesteś daleko ode mnie
I choć jest Ci niekiedy źle
to pamiętaj, że jest ktoś na świecie
Kto bardzo mocno KOCHA CIĘ
|
|
|
|