|
czarnazmora.moblo.pl
Brzydzisz się dziwką bo sprzedaje się za pieniądze? Brzydź się też mną bo sprzedałam się za miłość.. Jesteśmy taką samą szm.atą z tą różnicą że.. przy zapłacie
|
|
|
Brzydzisz się dziwką, bo sprzedaje się za pieniądze?
Brzydź się też mną
- bo sprzedałam się za miłość..
Jesteśmy taką samą szm.atą,
z tą różnicą, że..
przy zapłacie dziw.ka nie czuje się wykorzystana
|
|
|
I Gdy nagle przestajesz odpisywac mi na sms-y,do głowy przychodzą
mi różne myśli..zastanawiam się co robisz,z kim,a moze z inną
piszesz w taki sam sposób jak ze mną,bo przecież niczego mi nie
obiecywałes.Po prostu ja wyobrażam sobie zbyt wiele po raz kolejny.
za wiele
|
|
|
Doprowadzasz mnie do szaleństwa. Do obłędu. Do utraty tchu
|
|
|
jesteś dla mnie jak tlen . nie oddchodź - przestaje oddychać
|
|
|
są chwilę w której potrzebuję Cię czuć
|
|
|
za dużo wspólnego, żeby nagle żyć osobno.
|
|
|
Tak zrób sobie dobrze,Ahhhh… – po chwili szumów i trzasków znów usłyszałam jego głos i oddech
- Wsuwaj je i wysuwaj. Mocno. Tak jakbym to był ja. Jakbyś czuła mojego członka w sobie…
- Ahhhh….Aaaaa… Aaaaaa… i tak doszlam do najwspanialszego orgazmu w zyciu :)Szymon Dziekuje slonko:*:*
|
|
|
- Ahhhhh…. – to już nie był szept, ani westchnięcie.jęczałam do słuchawki
- Wsuwaj paluszki głęboko ale powoli czułam napięcie po drugiej stronie słuchawki,- Ugnij lekko nogi i rozszerz je jak najbardziej.
- Mhhhmm… Już to zrobiłam.Wsadź je głęboko. – słyszałem jak słuchawka drżała ściśnięta pomiędzy ramieniem a policzkiem.
- Wyjmij.. wsadź… rób to szybko… mocniej… głosem nadawał tempo, które zwykle było dyktowane przez pchnięcia moich bioder, lub zaciśnięte na pośladkach palce. Jęczałam wprost do jego ucha
|
|
|
- Jest ci dobrze..? – nie mogł przestać do mnie mówić, bo straciłby kontakt z moją rzeczywistością.
- Ja chcę ciebie… ahhh…
- Wróć do swojej szparki.. – rozkazał
|
|
|
- Mmmhhhh… mmhhhhmmm… – mruczałam wprost do słuchawki
- Powiedz mi jak go wkładasz… - Dobrze, wsuń go głęboko i zostaw,wróć do swoich piersi. Dotykaj je wokół sutków i po samych brodawkach.
W słuchawce zaszumiało. Słyszał jak dysze i jak rytmicznie szeleści materiał mojej bluzki…
|
|
|
Ahhhh… jaaa już nieee mogę. Pragnę ciebie. – nie mogłam powiedzieć niczego, co bardziej potwierdziłoby skuteczność jego działań,wyobraźnia podpowiadała mu jak wsuwam rękę miedzy rozpięte spodnie i jak moje paluszki znikaja w jego wnętrzu..
|
|
|
-Powiedz mi gdzie jest teraz twoja ręka. – powiedział tonem nie znoszącym sprzeciwu. Modulacja głosu od łagodności po rozkaz, od pytania po polecenie od podniecenia po chłód opanowania.
- A jak myślisz? …na tym najbardziej wrażliwym miejscu – nie panowałam już nad swoim oddechem, ciężko dyszałam do słuchawki.
- Dotykaj się, delikatnie i powoli. świadomie prowadził mnie poprzez kolejne etapy podniecenia. Specjalnie spowalniałam chęć by dotrzeć do szczytu najszybciej jak to możliwe
|
|
|
|