|
cytrynoowa.moblo.pl
Ja jej potrzebuje i nic tego nie zmieni . I cytrynoowa
|
|
|
Ja jej potrzebuje i nic tego nie zmieni . I cytrynoowa
|
|
|
Z obawą o dorosłość . I cytrynoowa
|
|
|
Ciągle męczy mnie pytanie co będzie w przyszłości. kim chcę być .? co robić . ? w jakim kierunku .? co mnie interesuje .? chyba każdy w moim wieku już to wie. a ja .? nie mam pojęcia . co dalej . ? może jestem jakaś 'inna'. niezdecydowana . ? chuj wie, nie mam już na to siły . I cytrynoowa
|
|
|
Teraz już wiem, że ludzie będą odchodzić z mojego życia. czasem oni wracają. będą odchodzić i wracać, albo po prostu znikną od tak. bo tak musiało się stać . i już nie wrócą. nigdy. więc albo ta mała, głupia dziewczyna się tego nauczy lub nie poradzi sobie dalej I cytrynoowa
|
|
|
Nie staraj się ratować czegoś, co Cię niszczy .
|
|
|
Ty, twój zapach, twój dotyk, twoja obecność, twój czas spędzony ze mną . Moje uzależnienia . I cytrynoowa
|
|
|
Leżeli u niego na łóżku . czuła jak mocno przytulał ją. tak jakby nie chciał jej już nigdy puścić, aby została przy nim na zawsze. byli z lekka pokłóceni, może dlatego . pierwszy raz zobaczyła, gdy on się nie śmieje . gdy nie ma tego uśmiechu na jego twarzy . czuła, że coś powiedziała źle . czuła się z tym okropnie . to było jakby dopiero właśnie wtedy zrozumieli, że nie chcą siebie nikomu oddać . że nie pozwolą sobie odejść. i przezwyciężą każdą burze .I cytrynoowa
|
|
|
Nic nie możesz sprawić mi większej radości niż jego obecność . I cytrynoowa
|
|
|
Chciałam wiele zmienić w swoim życiu. długo nad tym myślałam. chcę zmienić szkołę. doszłam do wniosku, że praktycznie nic mnie tu nie trzyma, ale są ludzie, których poznałam i polubiłam. ale też chciałabym uciec od tych znienawidzonych. przyzwyczaiłam się do nauczycieli, otoczenia . do wszystkiego . ile wspomnień już się w tej szkole nazbierało . ? chciałam też nie wychodzić na dwór, bo po co . ? patrzeć jak każdy spija piwo za piwem . ? to nie dla mnie. jednak tam trzyma mnie mój chłopak. tylko dzięki niemu nie zamknęłam się w domu i długo z niego nie wyszłam. bo mam dla kogo rano wstać z łóżka. gdyby nie on nie wiem czy dałabym radę dalej funkcjonować po tylu rozczarowaniach. a to wszystko wydarzyło się niedawno . chciałabym uciec od tego świata i zacząć na nowo . bo rzeczywistość mnie wykańcza I cytrynoowa
|
|
|
I co dnia powtarza się ten sam plan . to samo widzą moje oczy. co wieczór wracam do domu . widzę tylko zagubioną mamę w myślach, babcie płaczącą co noc, tata w szpitalu. jest jeszcze brat . ale mu to raczej nie przeszkadza, nie zwraca uwagi. ale ja widzę . nie jestem już tym małym dzieckiem, które nie zna życia. widzę jak one cierpią. nie wiem czemu. przejmują się . .? i jeszcze ja im spadam na głowę . czasem tłumacze sobie, że kobieta musi się wypłakać, że łzy pomogą. przecież sama tego doświadczam dosyć często, ale nie mogę na to patrzeć. I cytrynoowa
|
|
|
Nawet jeśli upadniemy, to razem.
|
|
|
Kiedyś lubiła tańczyć. trenowała to przez długich parę lat, aby później dzięki ciężkiej pracy coś osiągnąć . zależało jej wtedy na zdaniu innych ludzi, na szkole, nauce, rodzinie, na osiągnięciu czegoś w przyszłości . czekała na każde kolejne wakacje, aby móc od rana do wieczora siedzieć na podwórku z przyjaciółmi grając w karty. niby bezsensowne, a jednak dla małolata tylko to się liczyło . a teraz . ? to ja byłam tą dziewczyną . zmieniłam się nie do poznania . nie tylko z zewnątrz. moje wnętrze ciągle się kształtuje . aby być odporne na życie . I cytrynoowa
|
|
|
|