|
cysterna.moblo.pl
dlaczego taka piekna dziewczyna jak ty nie ma chłopaka.? bo taki frajer jak ty nie widzi że go kocham.
|
|
|
- dlaczego taka piekna dziewczyna jak ty, nie ma chłopaka.? - bo taki frajer jak ty nie widzi że, go kocham.
|
|
|
- Siedziała na balkonie, przykryta kocem słów, na niebie migotały tysiące uśmiechów, a ona wciąż czekała aby spojrzeć na zegarek i zobaczyć godzinę 02:02
|
|
|
- Starsi bracia -kłócimy się, krzyczymy na siebie, jesteśmy złośliwi, ale jak trzeba to stoimy za sobą murem choćby nie wiem co…a to jak mnie pilnują żeby żadne chłopak mnie nie skrzywdził i kiedy stoję, a oni tak po prostu mnie przytulą, bezcenne
|
|
|
- Śmieszy mnie sam fakt, że mogłabym być poważna
|
|
|
-` Chce umrzeć skacząc z dachu krzycząc: jest ZAJEBIŚCIE.! ` ♥ -
|
|
|
Uświadom sobie, że nie jesteś pierwszym, ale jeśli się postarasz - możesz być ostatnim.
|
|
|
`Niezapomniane chwile, tego nie da się wymazać. Nie raz przychodzi taki moment, gdy potrzeba się wypłakać. Przez to wspomnieniami wracasz, widzisz to co było szczęściem. Zamykasz oczy i widzisz tylko przestrzeń...
|
|
|
Od Narodzin Aż Do Śmierci... Pozytywnie Pierdolnięci.
|
|
|
- Uśmiech jest dla ludzi szczęśliwych.. - I tu się mylisz, bo właśnie uśmiech daje szczęście. -
|
|
|
będzie dobrze - wiem, łatwo powiedzieć ale lepiej mieć nadzieję, niż siedzieć i nic nie mieć chciałbyś nie wiedzieć, a najlepiej zniknąć mam klucz dla ciebie, chodź, naprawimy wszystko
|
|
|
zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę. oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie
|
|
|
.-Przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami. Przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
|
|