|
crazy__ziuuutka15.moblo.pl
Kolejny wieczór spędzała samotnie . siedziała na parapecie wpatrywała się w gwiaździste niebo . gwiazdy były zdecydowanie jej ulubionym widokiem lubiła ten nieład ich u
|
|
|
Kolejny wieczór spędzała samotnie . siedziała na parapecie wpatrywała się w gwiaździste niebo . gwiazdy były zdecydowanie jej ulubionym widokiem , lubiła ten nieład ich ułożenia . zupełnie jak w jej życiu.
|
|
|
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. odnalazła w sobie wolę, by odkrywać nowy świat. użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. serce może zaczekać.
|
|
|
- dlaczego miałbym się rozstawać z moją przeszłością ? nie wszystko było w niej złe. - z przeszłością należy się rozstać nie dlatego, że była zła, lecz dlatego, że jest martwa.
|
|
|
Przyszła do mnie wróżka.. powiedziała , że mogę wybierać. ucieszyłam się jak małe dziecko które dostało upragnioną zabawkę... zapytałam w czym mam wybierać.. odpowiedziała: cierpienie czy miłość ? z powątpieniem popatrzyłam się na nią i kazałam się jej zastanowić co za różnica.
|
|
|
I kiedy upadniesz, masz dwie opcje: odnaleźć swoją dawną osobowoś. albo zatracić ją na zawsze.
|
|
|
Przychodzą czasem takie chwile, kiedy siadam o pierwszej w nocy na podłodze ze łzami w oczach i dociera do mnie fakt, że nie mam już nic, że dla nikogo nie jestem najważniejsza.
|
|
|
poszłam na spacer. zatrzymałam się obok drogi, z której zawsze szedłeś do mnie . popatrzyłam parę minut i poszłam dalej w nasze miejsce . po długim siedzeniu na kamieniu poczułam ścisk na ramieniu, to byłeś Ty. - co malutka nie możesz spać, przecież jest po 1 . - Będe robić co będe chcieć, już mi nie zabronisz niczego - nie chce sie kłócić, porozmawiajmy - słucham - rozstałem się z Nią, nie mogłem powstrzymać się od myślenia o Tobie o Nas . - mam w to uwierzyć? - nie musisz, chce, zebyś wiedziała jak jest - daj mi sie zastanowić, a gdy przyjde tu nastepnym razem i ty tu będziesz, wtedy uwierze . poszłam w to samo miejsce po 4 dniach, On też tam był . od wtedy oboje wiedzieliśmy, że miłość rzuca urok.
|
|
|
Spacerowaliśmy przez park. jak najlepsi kumple. właśnie wtedy się otworzyłeś, powiedziałeś mi wszystko. powiedziałeś o tym, że Twój ojciec pił odkąd pamiętasz. powiedziałeś, że trzy lata temu zmarł. powiedziałeś też o Twoim ojczymie. powiedziałeś, jak bardzo go nienawidzisz. powiedziałeś o swoim bracie, który wyjechał do Niemiec. powiedziałeś też, że gdybyś mógł uciekłbyś . powiedziałeś, że się zakochałeś. z oczu popłynęły mi łzy, właśnie wtedy chwycił moją rękę i pocałował w policzek, tłumacząc wszystko.
|
|
|
Siedząc na huśtawce znów czułam się jak małe, pięcioletnie dziecko. bez problemów, bez smutków, bez jakiegokolwiek powodu do załamania. po prostu jak szczęśliwy, mały dzieciak, nieznający jeszcze życia.
|
|
|
Paznokcie pokryła krwistoczerwonym lakierem, a na usta nałożyła malinową szminkę . wskoczyła w amarantową sukienkę i fioletowe szpilki. i pobiegła udowodnić światu, że jest jednak coś warta.
|
|
|
wstała otwierając na oścież okno, wzięła do ręki kubek już zimnej kawy zrobionej koło 2 w nocy. zapaliła papierosa, dusząc się w głębi swoimi emocjami. zapatrzyła się w przechodzącą zakochaną parę . na ogół pewnie by poszła w żałosny płacz i siedziała cały dzień zamknięta w pokoju. wypuściła powoli dym nikotynowy i pełna dumy powiedziała sobie : 'dość mała. wystarczy' .
|
|
|
w jej zapłakanych oczach wygasała już nawet ta wyimaginowana tląca się ostatkiem sił nadzieja.
|
|
|
|