|
correct.moblo.pl
piszesz wiadomość wybierasz odbiorcę. w ostatniej chwili anulujesz wysyłanie. innym razem wybierasz numer ale po dłuższej chwili naciskasz czerwoną słuchawkę. siedzisz
|
|
|
piszesz wiadomość, wybierasz odbiorcę. w ostatniej chwili anulujesz wysyłanie. innym razem wybierasz numer ale po dłuższej chwili naciskasz czerwoną słuchawkę. siedzisz kilka godzin na gadu wpatrując się w okienko z jego imieniem, ale każde napisane zdanie kasujesz. a w myśli masz tylko 'to on powinien odezwać się pierwszy' znasz to uczucie tak dobrze, prawda? /correct
|
|
|
nie potrafię zrozumieć samej siebie, kiedy moje myśli wypełniasz właśnie Ty /correct
|
|
|
zamiast kierować się sercem, spróbuj ten jeden raz zaufać rozumowi. uwierz, że wyjdzie Ci to na dobre /correct
|
|
|
Zgubiłeś długopis = brak długopisu. Brak długopisu = brak notatek. Brak notatek = brak nauki. Brak nauki = oblanie. Oblanie = brak dyplomu. Brak dyplomu = brak pracy. Brak pracy = brak pieniędzy. Brak pieniędzy = brak jedzenia. Brak jedzenia = robisz się kościsty. Robisz się kościsty = robisz się brzydki. Brzydki = brak miłości. Brak miłości = brak małżeństwa. Brak małżeństwa = brak dzieci. Brak dzieci = samotność. Samotność = depresja. Depresja = choroba. Choroba = śmierć. LEKCJA : nie zgub długopisu, bo zginiesz. /demoty.
|
|
|
nie myślę o Tobie często, prawie wcale. jesteś tylko pierwszą i ostatnią myślą w całym moim dniu. między tym, gdy otwieram oczy i tym, kiedy je zamykam, odwiedzasz moje myśli tylko 12938214940 razy dziennie. to prawie nic, mam rację? /correct
|
|
|
za każdym razem kiedy chcę o Tobie zapomnieć, pojawiasz się zupełnie niespodziewanie i znów przewracasz mój świat do góry nogami /correct
|
|
|
nie wrócisz już tego co było, ale nawet nie wyobrażasz sobie jak ogromny wpływ masz na to, co dopiero się wydarzy /correct
|
|
|
zatrzymaj się, stań chociaż na chwilę i spójrz wstecz. co widzisz? mogliśmy być tacy szczęśliwi.. /correct
|
|
|
nie wiem już co lepsze, udawać że nic do Ciebie nie czuję i oszukiwać wszystkich dookoła, czy otwarcie powiedzieć Ci co mi leży na sercu i ryzykować odrzuceniem /correct
|
|
|
przez ostatnie dni po szkolnych korytarzach chodziłam jak zdjęta z krzyża, szłam tylko pod klasę w której miałam mieć teraz lekcje, rzucałam torbę na ziemię i siadałam obok. liczyłam minuty. 45,44,43... w końcu lekcje się kończyły, a ja jak obolała ciągnęłam się do szatni na dół, po czym szłam do domu. dziś jest inaczej, do szkoły biegnę w podskokach, z uśmiechem na twarzy spaceruję po korytarzach a minuty lecą tak szybko, że zanim się obejrzę wychodzę ze szkoły pod którą Ty już na mnie czekasz, łapiesz za rękę i odprowadzasz do domu /correct
|
|
|
od dziś będę żyć wyłącznie dla siebie. nie dla innych, nie dla Ciebie! /correct
|
|
|
zakochałam się bezgranicznie w jego uśmiechniętych oczach, które doprowadzały mnie do zawrotów głowy na jego widok /correct
|
|
|
|