|
comeback.moblo.pl
mieszkanie wydało jej się nieprzyjemne i zimne. leżała w wannie z przymkniętymi oczami. od razu po kąpieli wtuliła się w kąt na tapczanie. nie mogła czytać nie chciał
|
|
|
mieszkanie wydało jej się nieprzyjemne i zimne. leżała w wannie z przymkniętymi oczami. od razu po kąpieli wtuliła się w kąt na tapczanie. nie mogła czytać, nie chciała słuchać muzyki. chciała tylko spać, nic więcej.
|
|
|
płakałam tak głośno, że musiałam wkładać sobie rece do ust, żeby nie było słychać. praktycznie telepało mną. przepływało przeze mnie takie uczucie upokożenia, że aż trudno to sobie wyobraźić. czułam się jakby ktoś wyrwał mi dusze i wyprał ją w gównie. cały czas łkałam, ale teraz chcę o tym zapomnieć. nienawidze tych ludzi.
|
|
|
wpatrywałam się przez chwilę zrezygnowana w ścianę deszczu za szybą i uroniłam kilka łez, ale tylko kilka. resztę planowałam zachować na wieczór, jako gwałtowny akompaniament do rozmyślań o jutrzejszym dniu.
|
|
|
usiadłam i płakałam. i to nie jest wstęp do kolejnej książki. ja płakałam po prostu, nie na cele autora. uświadomiłam sobie, że jestem tak bezgranicznie głupia, że sam fakt mojego istnienia już jest zaskakujący . gdy miałam szansę, to jej nie wykorzystałam. teraz, gdy tak bardzo go potrzebuję jest już za późno. i bzdury mówią ci, którzy twierdzą, że na nic nigdy nie jest za późno, bo ja wiem, że tak właśnie jest. i nie wrócą tego żadne czcze słowa. cholernie przykra sprawa. usiadłam i płakałam. może nie tyle nad sobą, ile z własnej bezsilności. bo to chyba właśnie bezsilność niszczy resztki nadziei. zostaje pustka, której już nie da się zapełnić. już nie.
|
|
|
najgorsze, są chwilę, gdy przestajesz być silny. kiedy rozumiesz, że nie masz szans zwyciężyć, chociaż do tej pory byłeś przekonany, że Ci się uda. gdy siedząc na parapecie, z papierosem w ręku, patrząc na krople deszczu delikatnie uderzające w okno, zdajesz sobie sprawę, że nie masz nic. gdy każda piosenka przypomina, Ci o tym, że do niczego nie dążysz. najgorsze, są chwilę, kiedy wolisz, umrzeć, niż żyć.
|
|
|
pamiętam jak przykrywałam dłonią usta , bo nie mogłam powstrzymać uśmiechu, byłam taka szczęśliwa.
|
|
|
siedziała w wannie pełnej piany ze słuchawkami w uszach. nuciła pod nosem, że ma wyjebane, ale w sercu czuła że jest najsamotniejszą osobą na świecie .
|
|
|
Nie znam się na biologii, ale te motyki w brzuchu to chyba przez ciebie.
|
|
|
objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością, odniosłam wrażenie, że mam wszystko.
|
|
|
po długich rozmowach z sercem, zgodnie postanowiliśmy pozdrowić Cię środkowym palcem, frajerze
|
|
|
Czasami mam wrażenie, że przegrałam zakład, którego stawką było moje szczęście.
|
|
|
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu.
Serce może zaczekać.
|
|
|
|