|
colourslifee.moblo.pl
i żyli długo i szczęśliwie nikt nie powiedział że razem .
|
|
|
"i żyli długo i szczęśliwie" - nikt nie powiedział , że razem .
|
|
|
Poprawiła makijaż,usta pomalowała błyszczykiem i użyła swojej ulubionej perfumy. Usiadła na łóżku i czekała aż usłyszy dzwonek do drzwi. Miał być o 19, liczyła minuty i co chwilę patrzyła w lusterko, sprawdzając czy nic jej nie umknęło, chciała wyglądać perfekcyjnie, dla Niego, od tak dawna czekała na to spotkanie. Była już 19:10, położyła się na łóżku i patrzyła w sufit, było słychać tylko tykanie zegara. Zadzwonił dzwonek, pobiegła do drzwi, przystanęła na chwilę, by poprawić włosy. Przyjechał. Zaprosiła go do swojego pokoju. Tak pięknie się uśmiechał, nie mówili nic. Usiedli, patrzyli sobie w oczy... powiedział jej, że pięknie wygląda, złapał jej podbródek i zbliżył się do niej, tak cudownie pachniał i... obudził ją dźwięk telefonu, sms od niego: "Sorry Mała, nie dam dziś rady... Miłego wieczoru". Nie przyjechał, ona postanowiła już więcej dla nikogo sie tak nie starać. Odpisała mu "Jesteś frajerem.", wyłączyła telefon. Przepłakała cały wieczór, nie był miły.
|
|
|
Rozstali się, powiedział, że to nie ma sensu, mają inne towarzystwo i tak dalej... Była zima, a ona musiała mu udowodnić, że mogą przez to przebrnąć. Pół szkoły wieczorem zbierało się na skwerze w okolicach centrum... Był wieczór. Ona tam była, on też. Zawsze kazał jej ubierać się ciepło, nosić czapkę i szalik. Dbał o nią jak nikt inny. Tego wieczoru specjalnie rozpięła kurtkę i rozwiązała szalik, beztrosko rozmawiając ze znajomymi. Widząc że na nią nie patrzy wciągnęła się w rozmowę zapominając o mrozie. Po chwili poczuła, jak ktoś łapie ją za ramię, odwróciła się. To był on. Zasunął jej kurtkę i poprawił szalik. Złapał ją za podbródek i powiedział z troską: "Nie pamiętasz, co Ci tyle razy powtarzałem, Łobuzie?". Znowu szczęśliwa, znowu poczuła jego słodkie usta, nie czuła mrozu, była bezpieczna.
|
|
|
Siedzieliśmy jak codziennie wieczorem u mnie, wtuleni w siebie oglądaliśmy film, nie lubiłeś komedii romantycznych, ale za każdym razem mówiłeś, że dla mnie polubisz, a podczas seansu ok. 35 razy całowałeś mnie w czoło. Zadzwonił telefon. -Kto dzwoni? -Kumpel, umówiliśmy się dziś na piwo, ma jakiś problem, Kochanie, zrozum. - popatrzył na mnie swoim czułym wzrokiem, pocałował, a ja jak zwykle uległam. Postanowiłam, że sama dokończę oglądać film, ale zauważyłam że zostawił portwel. Wybiegłam za nim, ale już go nie było, musiał się spieszyć, ale zawsze idąc ode mnie przechodził przez park, pobiegłam za nim. Dobiegłam do naszej ławki, myśląc, że tam sie umówili. Zobaczyłam go, czule całował jakąś laskę w mini. Z oczu momentalnie popłynęły mi łzy, podbiegłam do Niego, rzuciłam portfel - Jak mogłeś, Ty idioto! Jak mogłeś mi to zrobić tak Cię kochałam! - krzyczałam dławiąc się łzami. Popatrzył na nią i spokojnym głosem powiedział. - Chodźmy stąd, nie znam tej Wariatki.
|
|
|
Wiesz co? Spierdalaj. Razem ze swoją niby miłością.
|
|
|
Moja miłość do Ciebie jest tak silna jak króliczki w reklamie Duracell.
|
|
|
Nikt nie ma Twoich ust. Tak perfekcyjnych, kurwa ust.
|
|
|
Ahh, kiedyś nie wytrzymam złapię Cię i zrobię z Tobą rzeczy, których nigdy byś się nie spodziewał. Nie będziesz się opierał, nie tym razem. I nie będę zwracać uwagi na Twoją zdziwioną minę.
|
|
|
Od razu wiedziałam, że po mnie znajdziesz sobie superwytapetowaną różową barbie, pierwszą lepszą, tylko po to, żebym była zazdrosna. Ale, Skarbie, to nie był najlepszy wybór.
|
|
|
Wczoraj oddałabym za Ciebie życie. A dziś mi już kurwa wszystko jedno.
|
|
|
Możesz ją nawet całować na moich oczach. Wyleczyłam się, nic dla mnie nie znaczysz.
|
|
|
Mogłeś mi powiedzieć, że to tylko gra zanim się zakochałam.
|
|
|
|