|
choleryczka.moblo.pl
Przytul mnie bo się rozpadnę.
|
|
|
Przytul mnie, bo się rozpadnę.
|
|
|
Możesz nie widzieć nic, gdy spoglądasz w moje oczy. Ten Syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji.
|
|
|
Znów dał mi posmakować niespełnionych obietnic. Tego się nie wybacza.
|
|
|
Sama nie wiem, co mnie jeszcze tutaj trzyma. Chyba sam fakt, że gdzieś tam jesteś. Że oddychasz tym samym powietrzem. Że patrzysz w to samo niebo. Że kiedyś byłeś dla mnie wszystkim.
|
|
|
Na ten ból nie pomaga tutaj nutella, papierosy też nie. Ba, nie pomaga nawet wódka.
|
|
|
Myślisz, że chory rozum można odróżnić od chorej duszy? Pytam z ciekawości. Ja miałam chore wszystko. Każdą pojedynczą komórkę, ale to minęło. Może nie jestem całkiem zdrowa, ale z pewnością jestem uleczona.
|
|
|
Nie wiem już nawet od jakiego czasu się nie odzywasz. Wiesz, cisza nie liczy dni. Tęsknię.
|
|
|
Nie potrafię określić stanu, w którym teraz się znajduję. Miota mną wiele uczuć. Tęsknota - za osobą, która potrafiła rozświetlić każdy mój dzień. Radość - z przeżycia każdego dnia razem. Złość - za kłamstwa. Smutek - za wyrządzony ból. A co najważniejsze, miłość - do osoby, której nigdy nie zapomnę, bo nauczyła mnie kochać naprawdę.
|
|
|
Ta w lustrze, to niestety ja.
|
|
|
Nagle nasze spojrzenia znowu spotykają się. Splatasz nasze dłonie, delikatnie, prawie niespostrzeżenie. Twoje usta łączą się z moimi, tętno wzrasta. Przypominają się chwile, w których, jeszcze niedawno, byłeś blisko, zapewniając mi tym bezpieczeństwo. Chwile, w których istnieliśmy tylko dla siebie. Później znowu mówisz, że mnie kochasz, a ja znowu nie potrafię od Ciebie odejść, pomimo tego bólu, który tak często mi zadajesz.
|
|
|
Nie przyzwyczajaj się do mnie. Nie zapamiętuj mojej twarzy, mojego głosu, mojego uśmiechu. Ja mam w zwyczaju uciekać.
|
|
|
A teraz sobie znikam, sobie nie istnieję.
|
|
|
|