|
chocolateprincees.moblo.pl
Wiesz kochanie mam takie dziwne przeczucie... Jakie przeczucie ? Że powinniśmy zapamiętać ten moment. że będzie to moment który będziemy opowiadać naszym wnukom.
|
|
|
- Wiesz kochanie, mam takie dziwne przeczucie... - Jakie przeczucie ? - Że powinniśmy zapamiętać ten moment. że będzie to moment, który będziemy opowiadać naszym wnukom. - Co masz na myśli ? - Wyjdziesz za mnie ?
xdd.
|
|
|
Nie spała całą noc czekając kiedy zadzwoni, Musiało coś się stać przecież tak nigdy nie robił, Gdy telefon się odezwał była pełna nadzieii, Chodź za chwilę całe życie miało w koszmar się zmienić :/ :?
|
|
|
Kiedy napiszesz mi sms'a, żebym wpadła do Ciebie na kawę przyjdę wcześniej niż raport.
|
|
|
i co z tego, że trzymaliśmy się za ręce?. co z tego, że się całowaliśmy. co z tego, że przegadaliśmy tyle dni na GG. co z tego, że widujemy się prawie codziennie. skoro.. skoro on nie zapytał o najważniejsze? - może jeszcze za wcześnie.? - może, ale powiedz.. ile można żyć w niepewności.?
|
|
|
- Pewnie zastanawiasz się w czym jesteś od niej gorsza... ? - ... trafiłaś w dziesiątkę. Czuję się jakby chciał zmienić model na lepszy. - A czy jeśli klucz nie pasuje do zamka to znaczy, że jest zepsuty ? On po prostu uświadomił sobie, że nie pasujecie do siebie, to przykre, ale to nie jest wina żadnego w was. - Ale mówił, że mnie kocha ! - Jesteście w tym wieku, w którym ciągle coś się zmienia. A może gdyby On postanowił zostać z Tobą, może to właśnie Ty za tydzień doszłabyś do wniosku, że nie jesteście sobie pisani.
|
|
|
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście .go zabije. tak dla sprawdzianu xdd
|
|
|
- co mam zrobić, abyś była szczęśliwa? - okłam mnie. - jak? - powiedz, że mnie kochasz. - nie mogę. - bo? - bo wtedy powiem prawdę
|
|
|
najbardziej lubiła moment , kiedy kładła się spać , słuchając z mp3 jej ulubionych piosenek , myśląc po kolei o wszystkim , przerywał jej dźwięk telefonu , bo zapomniał jej przed snem powiedzieć zwykłe ' dobranoc ' .. / uśmiechnięta że o niej pamiętał , zasypia
|
|
|
Przytul się do mnie bardzo mocno, prosze. - No ale jak? przecież mówiłaś że nic już do mnie nie czujesz.. że to uczucie sobie poszło, że nie ma go.. - I co? Uwierzyłeś? - ... - Frajer z Ciebie kochanie
|
|
|
nie ma mnie dla nikogo. - nawet dla mnie? - a jesteś nikim?
|
|
|
` Twój zapach był jednym z najdziwniejszych lecz zarazem najpiękniejszych zapachów jaki kiedykolwiek doznałam . markowe perfumy , dym nikotynowy i dobre piwo . ach tak ... nigdy go nie zapomnę .
|
|
|
nawet nie wiesz, jak bardzo cieszę się gdy rano otwieram oczy, a w telefonie widzę nową wiadomość od ciebie. kCm :*
|
|
|
|