|
chocolate15.moblo.pl
Było jej zimno trzęsła się ale jej kroki wciąż były takie same. Nie myślała o tym że się przeziębi ani o tym ile jeszcze drogi przed nią. Główną myślą w jej głowie by
|
|
|
Było jej zimno, trzęsła się, ale jej kroki wciąż były takie same. Nie myślała o tym, że się przeziębi, ani o tym ile jeszcze drogi przed nią. Główną myślą w jej głowie był On. Zastanawiała się, czy jeszcze zadzwoni, czy wypił za dużo i tylko dlatego o niej pamiętał. Jej mózg analizował wiele możliwości. Nie zauważyła nawet jak blisko domu już była. Dochodząc do ścieżki ujrzała postać. Przestraszyła się. Było ciemno, więc widziała tylko zarys, zbyt wysoki, aby to była jej mama. Nie wiedziała co ma zrobić. Jeśli ten ktoś zrobi jej krzywdę, co wtedy? Zebrała w sobie wszystkie siły i szła do przodu, w razie czego mogła zacząć biec. Zbliżała się do nieznajomego. Ujrzała jego twarz. Po chwili usłyszała już drugi raz dziś ten głos.. -Nie jesteś zimna, masz najcieplejsze serce pod słońcem, gdyby nie ono, ja już dawno bym zamarzł. Z jej oka popłynęła łza. Tak bardzo za nim tęskniła.[ część 2.]
|
|
|
W końcu nadeszła noc. Nie powinna była siedzieć tak długo u koleżanki, ale dawno się nie widziały. Wykonała telefon do mamy, żeby zapewnić, że już wraca i żeby się nie martwiła. Przechodząc pod lampą zdała sobie sprawę jak jest ciemno. Zaczął wiać lekki wiat, a z nieba spadały małe, pojedyncze krople deszczu. Mimo to wcale nie przyśpieszyła. Szła powoli, nucąc ulubioną melodię. Chwilę potem usłyszała ją i wyciągnęła z kieszeni telefon, myśląc, że to przewrażliwiona mama. Odebrała: -Tak? -Nie śpisz jeszcze? ... zamarła. Wszędzie rozpoznałaby ten głos. Głos, który niegdyś utulał ją do snu. -Nie śpię. Wracam do domu. -Przecież jest ciemno, poza tym zmarzniesz. -I bez tego jestem zimna. Rozłączył się. Nie oddzwoniła, była niesamowicie zszokowana. Chłopak, którego kochała, a nie miała z nim kontaktu od dwóch miesięcy nagle do niej zadzwonił. Nie wiedziała, co chciał osiągnąć. Szła przed siebie dalej, przyjmując na swoje ciało kolejne krople jesiennego deszczu. [część 1.]
|
|
|
Było kilka takich opisów, które bardzo lubiła. Ale wie, że już nigdy ich nie ustawi, bo były skierowane tylko i wyłącznie do niego.
|
|
|
Uwielbiam te wieczory, kiedy mogę przy Tobie pokazywać prawdziwą siebie. Jestem wtedy uśmiechnięta, pełna życia, a czasem przepełnia mnie smutek i zaczynam płakać. Wiesz, że jestem wrażliwa, lubię wspominać i powinieneś wiedzieć, że moje prawdziwe ja lubi także Ciebie.
|
|
|
,, Oficjalny koniec nieoficjalnego związku"
|
|
|
Gdzieś na dnie snu, późną jesienią, powraca tu rozmowa zła, te głosy dwa, których już nie ma, ten stary temat – to ty i ja. / A. Osiecka
|
|
|
Raz mówi mi, że mnie kocha, a raz nie zwraca na mnie uwagi. A ja? Ja nie mam tyle wódki, żeby to wszystko pojąć.
|
|
|
Życie mnie dużo nauczyło. Wiem, że nie należy mówić otwarcie o swoich niektórych uczuciach, ludziom ufać nie wolno, sekrety powinny zostać sekretami, a na miłość zasługują tylko nieliczni.
|
|
|
Nie jestem idealna. Nigdy nie byłam. Nie chciałam być najlepsza, tylko wystarczająca dla Ciebie.
|
|
|
Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie? Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnianiem błędów, przed robieniem nie tego, czego inni oczekują.
|
|
|
Za każdym razem jak o Tobie myślę ,uśmiech sam pojawia mi się na twarzy ,czy tego chce ,czy nie !
|
|
|
Nie wiem czemu ale w chuj za tobą tęsknie ! / natt
|
|
|
|