|
gdy się tkwi w tym cholernym chaosie, nie bywa się normalnym, bywa się martwym, umiera się- już sie nie żyje.
|
|
|
-no bo wiesz, niby go kocham, ale to przecież nie jest takie kochanie, że bym chciała z nim chodzić, czy coś..
- chodzenie to wiesz.. chodzenie za rączki, przytulanie i całowanie się, no i ogólnie parka szparka i te rzeczy.
kiedyś z nim umrę.
|
|
|
Wszyscy inni patrzyli tylko na atuty zwane cyckami, na fajny tyłek, czy umiejętności fizyczne. On był inny. Pozwalał mi się wyżalić, porozmawiać z nim, tolerował moje humory, i nie jednokrotne wybuchy. Dzięki niemu stawałam się lepszą osobą, z większym sercem i pozytywniejszym poglądem na świat.
|
|
|
|