Była ciemna noc a On chodził po mieście, Szedł szybkim krokiem, mimo iż nie miał żadnego celu, Śpiące miasto zakłócali tylko nieliczni przechodnie, Przemknęło mu przez myśl 'Ciekawe dlaczego oni nie śpią? z tego samego powodu?' Ale tak naprawdę nie był ciekawy, Dawno już stracił całą radość życia, Nie rozglądał się, więc nawet nie zauważył, że ktoś za nim idzie, Skręcił w wąską uliczkę. Przeszedł tylko kilka kroków, a wtedy ktoś złapał go od tyłu i przystawił nóż do szyi, "Dawaj telefon, zegarek i całą kasę albo cię zabiję" - oznajmił ciężkim głosem napastnik, "Śmiało" - odpowiedział nastolatek - "No dalej, na co czekasz? Zabij mnie, po co mam żyć? Przyśpieszysz to tylko i nie będę musiał sam siebie zabijać, Na co czekasz?" Napastnik zesztywniał, Młodzieniec przyłożył dłoń do ostrze i przejechał po nim, krew pociekła gorącym strumieniem, "Dalej, zabij mnie!" - wydarł się i zaczął śmiać, "No już!" - krzyczał dalej raz po raz
|