|
cathlee.moblo.pl
Ostatnia lekcja była najdłuższą lekcją w moim życiu.Widziałam Cię przez okno czekałeś na kogoś zerkając nerwowo na zegarek.Nagle poczułam wibracje spojrzałam na telefon
|
|
|
Ostatnia lekcja była najdłuższą lekcją w moim życiu.Widziałam Cię przez okno,czekałeś na kogoś,zerkając nerwowo na zegarek.Nagle poczułam wibracje,spojrzałam na telefon,sms od Ciebie że czekasz.Czas płynął jeszcze wolniej,zostały tylko 2 minuty do końca lekcji,znów poczułam wibracje kolejny sms 'sorry,pomyliłem numery'.
|
|
|
Siadła na murku, upiła łyk ze szklanej butelki piwa, zapaliła papierosa i wtedy z góry zobaczyła właśnie jego. Szedł z kumplami. Gdy jeden z kolegów zauważył mnie, schylił się i powiedział ci na ucho. Ty natomiast wzruszyłeś ramionami, spojrzałeś na mnie i poszedłeś dalej. Nagle z pięknego makijażu, powstały czarne zacieki tuszu zmieszanego ze łzami. Uśmiechnęłam się na myśl tylko jednej rzeczy, że mam jeszcze jedno piwo schowane w głębi torebki
|
|
|
moje serce niedługo jebnie. Już ma dość. Zresztą co się dziwić. Ja poddałam się już dawno. Sama nie wiem czy zabrakło mi sił, czy łez. Może zabrakło chęci. Tak. Zabrakło chęci, ot tak po prostu mam Cię gdzieś. Gdybyś teraz nawet na białym koniu.. Gdybyś - ale Ty NIE. Wolisz kolegów, piwko, fajki - Twój klimat. Moje Ciepło Ci nie wystarczyło, potrzebowałeś jej. Tej wytapetowanej, taniej kurwy, w lateksowej mini, ledwo co zasłaniającej celulit. Więc hot pozdro, krzyżyk na drogę. A i jeszcze jedno. Bądź szczęśliwy, serio - SERDECZNIE I CIEPŁO CIĘ PIERDOLĘ 'kotku' .
|
|
|
Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, ani przyjaciel, nawet Bóg nie był mi w stanie pomóc. Płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie..
|
|
|
Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, ani przyjaciel, nawet Bóg nie był mi w stanie pomóc. Płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie..
|
|
|
Siedziała w autobusie, nareście niecierpliwie czekany powrót do domu. Czasem zerknęła na niego. Siedział na przeciewko. Wspominała jego poważną twarz, która tak bardzo zmieniała się, gdy okryję ją uśmiech. Czesto słuchał muzyki i patrzył nieobecnym, jakby smutnym wzrokiem w dal. A ona? Nie żyłą nadzieją, pogodziła się z losem. Tylko czasem, gdy go spotkała, nie chciała być tym, kim jest.
|
|
|
Brakuje mi Ciebie tak bardzo. Czuję taką pustkę. Nie wiem jak ją wypełnić. Codziennie rano budzę się i moją pierwszą myślą jest Twoje imię. Zasypiam myśląc o Tobie. Przed oczami mam sceny których nigdy nie było. Wyobrażam sobie 'co by było gdyby'. Gdybyś tu był. Co będzie gdy się spotkamy. Czy taką mnie sobie wyobrażasz? Na samą myśl o tym spotkaniu serce szybciej mi bije. Pewnie nawet nie dam Ci dojść do słowa. Po prostu podejdę obejmę Cię i spojrzę zaszklonymi oczami na najcudowniejszego człowieka na ziemi. Do pełni szczęścia potrzebne będzie już tylko wyszeptane 'Kocham Cię'.
|
|
|
Kochała go... Kochała go od dawna...Ponad życie! Wszystko co robiła, robiła z myślą o nim! Zawsze nosiła z sobą mały portfelik, a w nim widniało jego malutkie zdjęcie, które zrobiła po kryjomu podczas wakacji. Płakała przez niego, cierpiała jak nikt...Płakała z cierpienia, że serce bolało... Zawsze marzyła, że kiedyś obudzi się rano, a on będzie tuż obok niej...Wierzyła w te marzenia... Pewnego dnia siedziała zupełnie sama, niezmiernie zamyślona, płakała...Podszedł on, przytulił ją, powiedział: "Nie płacz więcej". Od tej pory byli razem. Do czasu...Po krótkim czasie znudziła mu się i ją zostawił, lecz fakt, iż nie mógł znaleźć innej dziewczyny pogrążał go. Prosił, by wróciła. Ona wierzyła, że on ją naprawdę kocha, że czuje to samo...Zgodziła się natychmiast, lecz ten chłopak zrobił to samo, co za pierwszym razem - znudził się i zostawił... Stanęła na parapecie, skoczyła w dół. Spadając słyszała w swoim mieszkaniu dzwoniący telefon. To dzwonił on, powiedzieć jej, że już wie, że kocha ją
|
|
|
"obiecuję ze kiedyś będę szczęśliwa" choć wiem ze w chwilach zwątpienia, chandry, czy zwykłych smutków stanowczo będę zaprzeczać tym słowom, to teraz wierze ze znajdę szczęście, że wydarzy się kiedyś coś co pozwoli mi czuć się szczęśliwą i spełnioną kobietą, może to miłość, a może to coś więcej, miłość, spełnienie zawodowe, realizowanie marzeń i życie w zgodzie ze sobą na raz? dziś wiem jedno, chcę wykorzystać to życie najlepiej jak umiem, najpełniej i tak by nigdy nie żałować ze coś miało miejsce, chce móc kiedyś powiedzieć że przeżyłam je najlepiej jak umiałam, wiem że kiedyś przyjdzie szczęście, wierzę w to z całego serca i życzę tego wszystkim i samej sobie
|
|
|
najgorsze są wspomnienia , które niespodziewanie wracają .
|
|
|
- wróciłem.. - na prawdę? - tak, dla Ciebie.. - no to wypierdalaj z powrotem?!
|
|
|
'Dlaczego to zawsze, ale to zawsze dajemy się złapać na urodę? Czemu nie jesteśmy na nią odporni? Optymizm czy głupota? Może chodzi o nadzieję? Widzisz śliczną osobę i jej widok przekonuje cię, że skoro ona może istnieć, sprawy tego świata idą w dobrym kierunku.'
|
|
|
|