|
cartrina.moblo.pl
Załamania wszelakie odtrąciłam już od siebie niczym złe demony.
|
|
|
Załamania wszelakie odtrąciłam już od siebie niczym złe demony.
|
|
|
Siedzę, czekam, patrzę, słucham, powoli umieram...
|
|
|
Moje natychmiastowe pragnienie>>>> sprzeklinać w krzyku, wydrzeć się z wszystkich sił, ze łzami w oczach móc uwolnić się od tych chwil, od tych cholernych wspomnień, które tną moje ciało codziennie, dla Ciebie tak bardzo obojetnie. ;(;(;(:( Jak mam dalej żyć, jak dalej mam snic, jak dalej mam tu być?
|
|
|
Jeśli masz wobec mnie jakieś ,,wonty' to masz teraz szansę dodoać tu komentarz i zwyzywac mnie jak tylko chcesz...Będę wiedzieć przynajmniej kto mnie nie nawidzi i kto uważa mnie za pierdolnieta skurwysynkę.... bez rozumu i chocby najmniejszej inteligencji. Bo widzisz, może i jestem dla Ciebie najgorsza na świecie osoba, ale dla siebie byc może jestem kimś.
|
|
|
I mogłabym tak bez powodu teraz zwyzywać Cię od najgorszych, że Cię spotkałam, I mogłabym udawać że jestem szczęśliwa, bo właśnie tego chciałam, ale słowa ,,mogłabym: odgrywają tutaj bardzo wazna rolę. Więc nie wypowiadam tych słów, tylko zatrzymuje je we własnej wyobrażni. Serce mi mówi: Kochasz, choć on Cie on nie kocha, nie zapominaj, czekaj, bo on wróci, Tak wróci jesli kocha. To bardzo istotna sprawa, choć to jeszcze do niego nie dotarło.... A moje serce płacze z tęsknoty.
|
|
|
Byłeś nie zapomnę nigdy, kazdy szczegół w głowie, ruch ust w słowie, myśl w Twoim geście, jedno bezcenne spojrzenie, uśmiech - szukam określeń.
|
|
|
Moja pokaleczona dłoń może w koncu wyrazic to co czuję, to co jest w śrdku, to co skrywam od tak dawna, ale wiesz? Zrobie to jeszcze dziś i jutro, i pojutrze, i jeszcze pojutrze, i w akażym kolejnym dniu, bo przepraszam, ale nie umiem życ bez Ciebie.
|
|
|
Nie chcę zyć nadzieją, bo ona nie istnieje.;(
|
|
|
Niech mój ból się w końcu skończy.
|
|
|
Usiadam po cichu w kącie, gdzieś, gdzie nikt mnie nie znajdzie, gdzieś gdzie bedę sama, jak palec, gdzieś gdzie nikt nie dosięgnie mnie swoim wzrokiem, spojrzeniem i przeżyję tam całe swoje życie.
|
|
|
Tak po prostu sprubuj zrozumieć mój stan, tak po prostu sprubuj pocieszyć mnie.
|
|
|
Potrzebuję kogoś, kto uwierzy we mnie.
|
|
|
|