|
cariad.moblo.pl
może dziś odpowiedni dzień na śmierć zastanówmy się jeszcze.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
może dziś odpowiedni dzień na śmierć, zastanówmy się jeszcze.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
wredna jesteś, piszesz chamsko i obojętnie, jak zimna suka
do swojego szczeniaka.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
bądź tak dobry i tęsknij też.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
tak wielu rzeczy, po prostu nam nie wolno, a po próbie dostaliśmy solidnie w dupę, ale mimo wszelkiego ryzyka i wszelkich przeciwności zrobimy to jeszcze raz, bo lubimy czuć zapach śmierci, wiatr we włosach i stan, kiedy cały świat to tylko ułamek czegoś, czego tu na ziemi nie jesteśmy w stanie pojąć. lecimy, choć dobrze wiemy, jak to się skończy.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
rób to, co lubisz, nie przejmuj się ludźmi, plotkami i fałszywym stadem frajerów. pij do nieprzytomności, jeśli zdradzasz, to nie ufaj. bądź tam, gdzie chcesz i wtedy, kiedy masz ochotę. sprawiaj sobie małe przyjemności, nawet wtedy, kiedy nie przyszłoby ci do głowy, że wypada, bo nie wypada. kochaj tego, do którego wyrywa się twoje serce i bądź z tym, który kocha ciebie. śpiewaj, kiedy tylko zapragniesz i słuchaj tylko tej muzyki, której rytm czujesz w sobie. nie patrz do lustra, po prostu się uśmiechaj i uwierz, że to właśnie ty jesteś tą najlepszą, najpiękniejszą, najzdolniejszą. mimo wszystko. pierdol życie i bądź szczęśliwa.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
niech kończy się już ta noc, ja chcę do niego, boże ja za nim tak tęsknie.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
stoję w drzwiach chwiejąc się, na sobie mam podarte dżinsy, koszulę przesiąkniętą męskim playboyem. ciemne rany na ręce kontrastują ładnie z jasnymi bliznami, a czerwone, wilgotne usta z bladą, papierową cerą. włosy mam rozmierzwione, niepoukładane niczym myśli w głowie. z nad biodrówek wychyla się kącik rozerwanej czerwonej koronki, obite, chude biodro sterczy całe jeszcze rozgrzane. w powietrzu unosi się aromat seksu zmieszany z zapachem finlandii i tytoniu. przeglądam się w kałuży whiskey, połamane kosmyki wpadają mi do zmęczonych, czerwonych oczu, nie mam siły ich odgarniać. śmieję się w napięciu namiętności i soczyście miotam przekleństwami na wszystko, co mnie spotkało w przeszłości. stoję tu bez ciebie, ale wiem, że wrócisz, bo uzależniam, jak heroina. wiem też, jak bardzo źle o mnie myślą, iloma epitetami określają w głowach. zdaję sobie sprawę, jak bardzo mnie nienawidzą, za wszystko, za ciebie, za to, co mam i to, co osiągnę. bo ja nie jestem taka, ja taka bywam. lubię bywać
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
w ręku niepewnie trzymam telefon, zastanawiam się czy zadzwonić, może jeszcze nie teraz, bo jak moje serce zacznie pierdolić, to możesz się nieźle przestraszyć.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
dogasająca fajka w ustach, które całe przesiąknięte są już zapachem kłamstw i przekleństw.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
kocham mój parapet i ten śnieg za oknem. te moje skarpety w paski i wielki czarny kubek. zieloną herbatę, ogień wesoło tańczący w kominku i muzykę sączącą się leniwie z tych głośników, te jasne blaski w szybie, balkon, te perfumy, skrzypienie podłogi i tylko Ciebie w głowie.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
jeśli piszę twoje imię małą literą, to wiedz, że robię to specjalnie, szmato.
|
|
|
cariad dodano: 15 stycznia 2012 |
|
masz to, w co sobie uwierzysz.
|
|
|
|