 |
californiaqueenbed.moblo.pl
chciałam Cię mieć tylko dla siebie. na zawsze. takie kurdupelkowate życzenie a warte więcej niż wszyscy moi poprzedni faceci.
|
|
 |
chciałam Cię mieć tylko dla siebie. na zawsze. takie kurdupelkowate życzenie, a warte więcej niż wszyscy moi poprzedni faceci.
|
|
 |
bo dziś na `naszym` parapecie siedziałam sama ze łzami w oczach. schodziłam z niego jeszcze przed dzwonkiem, by nie przypominać sobie, że to ty zawsze mnie z niego znosiłeś na rękach. taak. uwielbiałam to. widziałam zdziwione i zdezorientowane miny znajomych , którzy wiedzieli, że zawsze jesteśmy tu razem. nie umiałam im spojrzeć w oczy.
|
|
 |
bo ten uśmiech rozpieprzał wszystkie moje kłopoty. pomagałeś, mimo , że widziałeś, że nie masz już u mnie szans. wiem, że nie jestem Cię obojętna. ale ty wiesz, że nie mogę być Twoja. jednak dziękuję co noc Bogu, że Cię mam.
|
|
 |
nie jestem jakoś strasznie bogata, ale moich rodziców stać na to byśmy z siostrą miały po dwie pary najek. stać mnie na drogie, markowe ciuchy. na dwie pary porządnych rolek z decatlonu. w domu są 3 tv i 2 komputery, a tata jeździ mercedesem. ale to nie znaczy, że jestem pusta. nie moja wina, że moi mają kasy, no wybaczcie.
|
|
 |
kur.wa. jak teraz podliczyłam sobie, ilu facetom dałam kosza, to zaczęłam mieć wyrzuty sumienia.
|
|
 |
nie chcę, żebyś chodził ze mną. chcę tylko życzyć Ci jak najlepiej. żebyś był szczęśliwy. sam. wybacz.
|
|
 |
Kazałeś mi wybierać pomiędzy miłością do chłopaka o którym ci opowiadałam a Tobą , nic nie wskazywało że też mnie kochasz . | nofound
|
|
 |
kiedyś byłam Twoją dziewczyną. później już TYLKO przyjaciółką. teraz jestem nikim.
|
|
 |
nienawidzę tego stanu, gdy wypierdalam wszystko z szafy i twierdzę, że nie mam w co się ubrać. . przecież nie ubiorę się w coś, w czym byłam zaledwie miesiąc temu. wiem - jestem psychiczna.
|
|
 |
wspomnienia z Bochni wracają w szybkim tempie. wystarczy, że mijasz mnie na ulicy.
|
|
 |
wczoraj wracam sama z meczu. jedzie za mną skuter. zjeżdżą na przeciwległy pas, i zatrzymuje się przy mnie obok krawężnika chodnika. "do domu siostra" - mówi kierowca i mruga, po czym odjeżdża. "kto to kurwa był?!" - myślę i wybucham śmiechem. taaak, mój przyszywany brat... dzięki bracie za troskę.
|
|
|
|