 |
- Naprawdę w to wierzysz? Wierzysz, że wszystko się ułoży? - Tak, wierzyłam. Ale chyba nawet on zdaje sobie sprawę, jak wiele się od tamtego czasu zmieniło.
|
|
 |
Uciekam.
Przed wieloma rzeczami.
Przed odpowiedzialnością, chociaż to niedojrzałe.
Przed śmiercią, chociaż wiem, że kiedyś nadejdzie.
Przed dorosłością, która ją poprzedza.
Przed prawdą, ale tylko czasami. Przecież bywa bolesna.
Przed rozmową; często. Nawet bardzo.
Przed strachem, który potrafi wywołać nawet mały bodziec.
Przed złudzeniami. Tak wiele potrafią zniszczyć.
Przed ludźmi, ale tylko niektórymi.
Przed sobą, bo nie do końca wiem, kim jestem.
Czy żałuję? Tak. Jak wielu innych rzeczy.
Czy to naprawię? Nie jestem pewna. Chyba za bardzo się boję.
|
|
 |
Chciałabym tak. Położyć się lub pójść w nocy na długi spacer pustymi ulicami. Nie przejmować się tym co było lub tym, co dopiero może się zdarzyć. Nie słuchać wyrzutów, skarg, żalów. Mieć gdzieś jak wyglądam, jak bardzo nieodpowiednie jest moje zachowanie. Zapalić papierosa bez wysłuchiwania długich kazań o śmierci. Przekląć wtedy, kiedy mam ochotę. Powiedzieć wszystkim, co tak naprawdę o nich myślę. Wyjaśnić niedokończone sprawy. Przeprosić. Szczerze się zaśmiać, zupełnie bez powodu. Móc powiedzieć, że moje życie jest takie jakie jest, ale właśnie to mi się w nim podoba. Napić się z kimś do nieprzytomności nie po to, żeby zapomnieć, ale dla czystej zabawy.
|
|
 |
Powiedz mi, kim jestem, bo sama nie mogę znaleźć odpowiedzi. Twoja nie musi być dobrze zbudowana, pełna synonimów i wyrazów, nad których znaczeniem trzeba się chwilę zastanowić. Nie musisz się starać, naprawdę. Chcę prawdy, a nie wyrwanego z czyichś myśli cytatu, nawet tego najpiękniejszego. Jąkaj się, ale tylko wtedy, kiedy mówisz prawdę. Mów niejasno, zrozumiem. Ale jedna prośba - mów szczerze.
|
|
|
|