|
caare.moblo.pl
co byś zrobiła gdyby wrócił? umarłabym ze szczęścia to już wiesz czemu nie wraca. nie chce twojej śmierci.
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
- co byś zrobiła gdyby wrócił?
- umarłabym ze szczęścia
- to już wiesz czemu nie wraca. nie chce twojej śmierci.
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
siedziała na drewnianej ławce na dworcu.
duży plecak i torba swobodnie leżały tuż przy jej nodze.
ze zdenerwowania obgryzała paznokcie, rozglądając się na boki. co chwila spoglądała na telefon by zobaczyć, która godzina. serce waliło jej niczym big ben o północy w Londynie.
przecież między nimi była tylko przyjaźń.
dlaczego tak się bała tego spotkania? bo było pierwsze?
nie , bo wiedziała, że jeśli Go zobaczy, nigdy już się nie odkocha .
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
zawsze się różniłam od innych dziewczyn. kiedy byłam mała wolałam swoje czerwone trampki, krótkie spodenki i koszulki z jakimiś bajkowymi stworami, a one wolały różowe kiecki ze śmiesznymi falbankami, lakierki i słodkie spinki we włosach. ja wolałam kopać, a przynajmniej starać się trafiać w piłkę, brudzić w błocie i piaskownicy, a one wolały udawać dorosłe kobiety mające auta, męża i dzieci. ja wolę deskorolkę, kumple i spontany, a one wolą męskie kible, krótkie spódniczki i dekolty. widzisz.. zawsze byłam inna. nawet teraz malując rzęsy nie otwieram jak większość lasek ust. nie wiem dlaczego, ale po prostu nie otwieram. jestem inna, może i nawet dziwna, ale wiem co to szacunek i zaufanie, a to ważne.
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
wyszliśmy ze szkoły do pobliskiego sklepu na dużej przerwie . nie zdążyliśmy przekroczyć progu drzwi wyjściowych , a on od razu otoczył mnie mocno swoim ramieniem . droczył się ze mną całą drogę kurczowo trzymając . kiedy próbowałam przejść na pasach przed szybko nadjeżdżającym samochodem chwycił cholernie mocno mój nadgarstek nerwowo unosząc głos . - chora jesteś ? odwalać możesz jak się tobą nacieszę . - mądrala . - odburknęłam . - i puść mnie , to boli . - przechodząc na drugą stronę ulicy , zesunął dłoń w delikatny sposób z mojego nadgarstka i splutł nasze palce . - teraz lepiej ? . - uśmiechnął się cwaniacko a ja uniosłam nasze dłonie na wysokość oczu . - hmm .. pasują do siebie te nasze ręce . - zerknęłam w jego stronę a On zmarszczył niesmacznie czoło . - ee .. nie . nie pasują - skwitował . puściłam teatralnie jego dłoń udając obrażoną i przyspieszyłam kroku . słyszałam jego cichy śmiech zanim znów rzucił się na mnie obejmując w pół . - tak pasujemy o wiele bardziej .
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
rzucił deskę i przybiegł. -co ty tu robisz? -odgarnął sobie niesforną grzywkę. -potrzebuję Cię. -wbiłam wzrok w chodnik i niepewnie złapałam za kawałek jego koszulki miętoląc ją w dłoniach. -wiem, nie powinnam .. przepr .. -nie dokończyłam. nie pozwolił mi dokończyć. nawet nie zauważyłam kiedy połączył swoje usta z moimi. nie zważał na gwizdy swoich kumpli, tylko całował mnie z tą samą zachłannością co kiedyś. -do tej pory nie zapomniałem smaku twoich ust.- wyszeptał.
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
szłam wolnym krokiem z głową spuszczoną w dół. nuciłam sobie pod nosem kawałek jakiejś piosenki, którą zarazili mnie kumple i co chwilę nerwowo poprawiałam swoje długie włosy. kopałam pustą puszkę pepsi kiedy z kimś się zderzyłam. chciałam podnieść głowę i zobaczyć kto to, ale nie musiałam. tak dobrze znana mi fala perfum zalała moje nozdrza. uśmiechnęłam się i spojrzałam w górę. stał przede mną. stał w fioletowej koszulce, czarnych spodniach i czerwonych skejtach. jego czekoladowe oczy były wpatrzone w moją osobę, a ja miałam ochotę się na niego rzucić i ucałować. - wybacz. - wyjąkał cwaniacko śmiejąc się i wyciągając ku mnie prawą rękę. drżąc wyciągnęłam swoją i wtuliłam w jego. wplótł w moje chłodne palce i przyciągnął do siebie , a dalej? dopisz sobie sam bo mnie kurwa budzik zbudził oznajmując że czas powrócić do rzeczywistości.
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
szła przez park zobaczyła go jak siedzi z kumplami na ławce i pije piwo.Serce podeszło jej do gardła,nogi z waty,wrzątek w żyłach,łzy w oczach...wzięła głęboki oddech...-spokojnie pomyślała.-ee młoda chodź no tu!-zawołał ją ich wspólny kolega.-nom co jest ?-odpowiedziała,chłodno.-masz ognia-a no mam.-sięgnęła do kieszeni.-on patrzył na nią.-Trzymaj.-powiedziała podając zapalniczkę-ja spadam nara.-no dzięki pa.-możemy pogadać ?-zamurowało ja,on chce gadać może chce wrócić,Boże jak cudownie.po chwili jakby coś ją strzeliło w łeb .ogar dziewczyno ,to frajer zniszczył Ci życie.Przypominam ,ze go nienawidzisz.-nie rozmawiam z powietrzem.-odpowiedziała.po czym odwróciła się i poszła dalej.łzy płynęły po policzkach.Serce waliło jak oszalałe,czuła jak krew nie mieści się w jej żyłach.powtarzała cały czas :" PAMIĘTAJ JUŻ GO NIE KOCHASZ ,NIE KOCHASZ KURWA!"-ona chociaż próbowała mieć na niego wyjebane . a Ty?siedzisz i ryczysz trzymając jego zdjęcie w ręku.prosząc Boga by wrócił..
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
wyzywał ją od najgorszych , zablokował na wszystkich możliwych portalach , zerwał kontakt . ale gdy ktoś tylko powiedział coś złego na jej temat miał wpierdol . na miejscu . tak , nie przestał jej kochać , mimo , że wmawiał sobie codziennie coś innego .
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
nie chcę Cię więcej widzieć , zrozumiałeś ? bierz to co ci najbardziej potrzebne i wypieprzaj z mojego życia ! . - krzyczała dławiąc się łzami i rzucając mu małą walizkę pod nogi . on stał słuchając obelg z jej strony , zerknął na walizkę i ze spokojem powiedział - nie chcę żadnych ubrań , naszych zdjęć ani niczego innego . musisz zrobić wszystko , żeby zmieścić się do tej walizki , bo zabieram Cię ze sobą . ty jesteś mi najbardziej potrzebna do życia .
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
czasem przychodzi taki moment w życiu człowieka, że trzeba zrezygnować, zapomnieć, pójść na przód. i nieważne jak cholernie by ci zależało, jak trudne by to było. po prostu trzeba
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
dzień za dniem, godzina za godziną, minuta za minutą, sekunda za sekundą a u nas jak się jebał* tak się jebi* dalej.
|
|
|
caare dodano: 11 czerwca 2011 |
|
jest paru kolesi,na których widok przestaje się wygłupiać. ale jest też taki jeden,na którego widok poprawiam włosy,nie mogę powstrzymać uśmiechu, a moje serce bije mocniej o 100 razy. samo wykrzyknięcie jego imienia powoduje zawrót głowy.
|
|
|
|